#4konserwy często oburzają się na zestawianie ich ukochanych Węgier z Turcją czy Rosją. Pomijając szeroko pojętą i łatwą do udowodnienia korupcję tamtejszej władzy (przykłady: #postkomunistycznepanstwomafijne), chyba dobrze byłoby samemu Orbanowi zostawić prawo do samookreślenia?

[Orban] caused considerable alarm around the European Union in July 2014 when he declared that Hungary would remain a democracy but become an “illiberal state”, citing the examples of Russia, Turkey and China. Mrs Merkel criticised the term on her visit, but was firmly rebuffed by her host.


Kurtyna.
eoneon - #4konserwy często oburzają się na zestawianie ich ukochanych Węgier z Turcją...

źródło: comment_v8btXEtnDKC92bjngvXXBvSn2PzInJyt.jpg

Pobierz
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Cheater: Francja ma system dwuturowy, to co innego niż węgierski JOW, bo partia z dużym negatywnym elektoratem nie może tam rządzić, a na Węgrzech może.
  • Odpowiedz
Im dokładniej się przyjrzeć, tym bardziej nasz strategiczny sojusznik rządzący na bratnich Węgrzech spełnia wszystkie cechy postkomunistycznego układu związanego ze służbami specjalnymi, który rzekomo tak bardzo chce zwalczać Kaczyński:

Zdobycie kontroli nad tajnymi służbami od samego początku było dla Fideszu kwestią kluczową: już w 1990 podczas wyboru Gabora Demszkyego przez radę Budapesztu na nadburmistrza stolicy Fidesz zażądał dla siebie w zamian jego stanowiska w parlamencie, tj. fotela przewodniczącego komisji ds. bezpieczeństwa narodowego. Do połowy pierwszego dziesięciolecia lat dwutysięcznych pozostający w opozycji Fidesz dzięki temu stanowisku zapewniał sobie wpływ na aparat odpowiedzialny za bezpieczeństwo państwa.

Ale po roku 2006 rządzący socjaliści ukrócili stosowaną przez służby praktykę donoszenia na dwie strony - i na socjalistów, i na Fidesz - co doprowadziło do ostrej wojny między obiema partiami. To sprawiło, że Fidesz sięgnął po szemrane prywatne wywiadownie, jak na przykład UD Zrt., którą najpoważniejszy węgierski tygodnik gospodarczy "HVG" określił mianem "prywatnej tajnej służby organizującej partyjne pucze". Zatrudnionych tam weteranów dawnych specsłużb Fidesz po objęciu rządu w 2010 roku przywrócił do pracy w rządowych służbach specjalnych. Sandor Pinter jako minister spraw wewnętrznych od 2010 roku sprawuje nadzór nie tylko nad policją, ale także nad tajnymi służbami, co oznacza zniesienie symbolicznego dla transformacji ustrojowej rozdzielenia tych dwóch pionów.

Od 2010 roku Fidesz - posiadając w parlamencie większość dwóch trzecich mandatów - byłby w stanie samodzielnie doprowadzić do ujawnienia archiwów policji politycznej reżimu komunistycznego, jednak rozwiązanie komisji ds. ujawnienia teczek (...) czy absurdalna wypowiedź sekretarza stanu ds. administracji i sprawiedliwości ("osoby śledzone w poprzednim systemie mają dostęp do wszystkich oryginałów sporządzanych na ich temat dokumentów i pism", czyli mogą zabrać je do domu) raczej wskazują na to, że w obozie rządzącym przygotowywany jest grunt pod zniszczenie informacji znajdujących się na taśmach magnetycznych, ale jeszcze nieprzepuszczonych przez polityczne sito. Węgry są jedynym w Europie Wschodniej przypadkiem państwa, gdzie ten system politycznego szantażu nadal może funkcjonować. Co więcej, możliwość zbierania danych jest rozszerzana pod coraz to nowymi pretekstami na kolejne
eoneon - Im dokładniej się przyjrzeć, tym bardziej nasz strategiczny sojusznik rządzą...

źródło: comment_wTGPkiqrvv6E0Zmi7Dp0c3pBMWk8Gdu2.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Parę kwiatków z węgierskiej ordynacji wyborczej (BTW, oni też mają wszystko "Narodowe"):

- Rząd, powołując się na bezpieczeństwo Węgrów żyjących w ościennych krajach, ani przed wyborami, ani po wyborach nie był skłonny podać list tamtejszych wyborców ani podać ich liczby w podziale na kraje zamieszkania. W efekcie nie można zweryfikować prawdziwości setek tysięcy głosów - to w Europie przypadek bezprecedensowy. Wyniki głosowania podaje drogą pocztową Narodowa Komisja Wyborcza, w której większość ma Fidesz i która działa bez żadnej kontroli społecznej

- Ustawa powierza ministrowi decyzję, które dane dotyczące wyborów zostaną podane do publicznej wiadomości i jaka będzie struktura protokołów wyborczych.

- O przyznaniu bądź odmowie akredytacji międzynarodowym obserwatorom decyduje bez podania uzasadnienia wybierany na dziewięcioletnią kadencję przewodniczący Narodowej Komisji Wyborczej, a od jego decyzji nie ma odwołania. (...) obserwatorzy nie mają prawa zadać pytań przedstawicielom partii, kandydatom, ani wyborcom oddającym głosy. Pytania mogą zadawać tylko komisji wyborczej.

- Przepisy gwarantują w praktyce, że wybrani i mianowani przedstawiciele partii rządzących stanowią większość komisji nadzorujących przebieg wyborów na każdym szczeblu. "Niezależnych" członków komisji delegują albo parlament, w którym partia rządząca ma większość dwóch trzecich, albo władze samorządowe, też w większości
eoneon - Parę kwiatków z węgierskiej ordynacji wyborczej (BTW, oni też mają wszystko ...

źródło: comment_lQmbVNI1CUe8pe8EJnHkaklEIe8TXYy8.jpg

Pobierz
  • 25
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@ZaplutyKarzelReakcji: Polecam, bardzo fajna książka, mam jeszcze wynotowane kilka fragmentów, które wrzucę na tag (ale po książkę warto sięgnąć, bo ja wrzucam to, co się nadaje do wrzucania, tj. tylko krótsze konkrety, opisy mechanizmów władzy są dużo bardziej rozwlekłe i o wiele głębsze).

A Węgry... cóż, to potencjalnie nasza przyszłość (choć to nigdy nie idzie 1:1) i przestroga. A jakimś dziwnym trafem w Polsce mamy głównie albo apoteozę Orbana, albo
eoneon - @ZaplutyKarzelReakcji: Polecam, bardzo fajna książka, mam jeszcze wynotowane...
  • Odpowiedz
Rodzina na swoim, edycja węgierska:

Zięć [Orbana], István Tiborcz, by stać się godnym ręki jego córki, wzbogacił się na niezliczonych państwowych i unijnych projektach pozyskanych w podejrzanych przetargach (od zamawianych przez fideszowskie samorządy ledowego oświetlenia placów po port jachtowy nad Balatonem), a kolejne sukcesy odnosił dzięki mechanizmowi państwowego szantażu i gróźb. Na projekt wykonania oświetlenia ulic wartości ponad 150 milionów forintów rozpisano wprawdzie otwarty przetarg, ale zgłosiła się tylko jedna firma, Elios (należąca do zięcia Orbana). W ten sposób bez żadnej konkurencji, oferując cenę zaledwie kilkadziesiąt tysięcy niższą od wyceny dokonanej przez samorządy, otrzymała ona zlecenie.

Tajemnicą sukcesu były charakterystyki zamówionego oświetlenia dopasowane do wybranej firmy. Warunki przetargu precyzowały, jakim kolorem farby, z dokładnością do konkretnego kodu barwy, ma być pomalowana obudowa lampy, oraz to, że klosz ma być wykonany z giętkiego szkła. To jest wiano córki [Orbana]. I choć po 1 listopada 2015 roku w ustawie o zamówieniach publicznych przez przypadek znalazł się zapis, że najwyżsi urzędnicy państwowi oraz ich rodziny nie mogą brać udziału w przetargach, "błąd" ten parlament miesiąc później błyskawicznie naprawił: umożliwiono udział członków rodziny wysokich urzędników w przetargach publicznych, o ile nie zamieszkują oni we wspólnym gospodarstwie domowym.


#postkomunistycznepanstwomafijne
eoneon - Rodzina na swoim, edycja węgierska:

 Zięć [Orbana], István Tiborcz, by sta...

źródło: comment_947aoTLgtHJgIREj5upUy4fyGaS4CitG.jpg

Pobierz
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@eoneon: oligarchiczno-kolesiowski folwark, czyli ideał państwa wg prawicy, byle tylko władze powtarzały w koło macieju hasełka o dumie narodowej dla plebsu to prawaczki będą zadowolone
  • Odpowiedz
Gdzie gospodarczo zmierza #dobrazmiana? Wyobraźni pomoże pocztówka z Węgier:

Właściciel przedsiębiorstwa reklamy zewnętrznej ESMA umieszczającego reklamy na ulicznych latarniach w Budapeszcie - skądinąd sympatyzujący z lewicą i liberałami - nie był skłonny "sprzedać" swojej firmy jednemu z topowych oligarchów rodziny politycznej. Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać: w firmie pojawili się urzędnicy skarbowi. Ponieważ i to nie było go w stanie nakłonić do "transakcji", w ciągu kilku tygodni parlament przyjął ustawę zgłoszoną przez "niezależnego" posła, która ze względu na bezpieczeństwo ruchu drogowego zabraniała umieszczania wszelakich ogłoszeń w odległości 5 metrów od jezdni. W ten sposób działalność ESMA stała się praktycznie niedozwolona, a wartość rynkowa firmy spadła do zera. Pojawił się jednak problem, gdyż zakaz dotknął także firmę MAHIR, posiadającą słupy ogłoszeniowe, która właśnie miała otrzymać od rządu pewne ulgi. Dzięki kolejnej "niezależnej" inicjatywie poselskiej sprawę rozwiązano za pomocą nowelizacji, która zdjęła z MAHIR-u zapisany w ustawie zakaz. I po kilku latach przymusowej bezczynności skarlałą firmę ESMA kupił Istvan Garancsi, nowy ulubieniec, oligarcha i figurant Ojca Chrzestnego [Orbana]. (...) w lipcu 2015 roku parlament pod płaszczykiem zapisów ustawy budżetowej zlikwidował przepis.


Nowy
eoneon - Gdzie gospodarczo zmierza #dobrazmiana? Wyobraźni pomoże pocztówka z Węgier:...

źródło: comment_TEp0bN8P5KyEM4G5YlLg16EOnbLuXFAk.jpg

Pobierz
  • 28
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Ciekawy jestem, czy pisowczyki są przed tym etapem czy już tak robią.


@Marek_Licyniusz_Krassus: Podejrzewam (i nie tylko ja), że w przypadku OZE chodzi o zbicie ceny i późniejszą nacjonalizację - https://businessinsider.com.pl/firmy/nowela-o-oze-zabojstwem-dla-branzy-pis-przeglosowal-zmiany/04flk2m

Według mnie pierwszymi oligarchami PiSowskimi w sensie ścisłym będą ludzie od mediów. Karnowski czy Sakiewicz na kredytach z PKO wykupią przyduszone "zrepolonizowane" media liberalne za grosze. Ale to po wyborach (jeśli wygrają).
  • Odpowiedz
Pamiętacie "lubczasopisma"? A Kluskę? A podwykonawców budujących autostrady za Tuska?


@krzychol66: Wszędzie na świecie są afery na styku władzy i biznesu, ale nie w tej skali i nie otwarcie przy użyciu całego aparatu państwa jak robi to Fidesz. Co innego mieć wysypkę, co innego być przeżartym rakiem.

W Polsce już teraz mamy ustawy uchwalane od A do Z w 10 godzin. Jak myślisz, oprą się pokusie i będą tego ciągu
  • Odpowiedz