#wiersz #sonet #poezjazwykopem #latvianjokes

Też skrobnąłem na szybko sonecik

Łotysz i Niebo

Kończy się lato, świat się wokół zmienia,

Wietrzysko zacina i deszcz siąpi srogi,

Na progu chaty przysiadł chłop ubogi,

I czeka na śmierć z niedożywienia.

Czymże jest śmierć dla tego Łotysza?

Czy wybawieniem, czy okrutną karą?

On chce zakończyć egzystencję szarą,

On ponurego wygląda przybysza.

O, zabierz chłopa, Żniwiarzu Srogi!

Zabierz do nieba, gdzie Bóg przebywa!

Niech śmierć to będzie,
Dziesięć bałwanków

było w jednym lesie,

ni mniej, ni więcej,

tylko właśnie 10.

Jeden się drapał

do dziupli na drzewie

i tak się zdrapał,

że zostało 9.

Dziewięć bałwanków

stało na polanie,

dokładnie dziewięć,

bałwan przy bałwanie.

Lecz jeden poczuł,

że go kręci w nosie.

Jak zaczął kichać,

to zostało 8.

Osiem bałwanków

stało w dalszym ciągu,

lecz jeden bał się

mrozu i przeciągów.

Więc włożył kożuch

i okrył się pledem.

Jak
@kamin:

Cztery małe murzynki

zbierały w lesie mech

jednego zżarły wilki

zostało tylko

trzrzrzrzrz...

trzy małe murzynki

kopały w piasku dół

jednego zasypało

zostało tylko

dwwwwwwwwwww

dwa małe murzynki

kąpały się w rzece Bebro

jednego wpieprzy krokodyl

zostało tylko

jeeeeeee

jeden mały murzynek

ożenił się z panną Marry

i już po latach czterech

były murzynki czteeeeeee

i się leci do góry :>

#piosenkazwykopem #murzynki