Wzięłam wolne w pracy...przejechałam prawie 300km żeby zobaczyć mieszkanie, Pan się umówił ze mną na 13 bo muszę wrócić do pracy (zamyśliłam pracować na miejscu z jakiejś restauracji albo biblioteki). Teraz pan mówi,że jednak to on przyjedzie na 15... Nie ukrywam, trochę mi ciśnienie skoczyło.
..jednak znam siebie i wiem,że jak przyjedzie to standardowo powiem,że nic się nie stało... Czasami chciałabym mieć w sobie więcej złości do opierniczania ludzi....
()

Tyle
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach