Jeszcze nigdy nie wyrzucałem tu z siebie żodnego snu no więc jolo...

Wchodzę sobie do pokoju papy, a tu na fotelu sobie siedzi Korwyn Mykke, tata tam gdzie zawsze. Paczą na TV, a Janusz sobie wciąga Snickersa.
Ja: o, a jadłeś tego z innymi orzeszkami, taki w zielonym opakowaniu?
JKM: No jadłem, ale wolę tego klasycznego
Ja: A Marsa lubisz?
JKM: No lubie, ale wole Snikcersa bo ma więcej cukru.


Chyba za