Macie #!$%@? spod #przegryw historię.
Siedzę sobie w pociągu przedwczoraj zjarany zielonym jak burak i wchodzi księżniczka, nomen omen #!$%@?, z koleżanką. I się wozi z bagażem, och, ach, jaki to ona jest glam, patrzta na mnie - normalnie aż się zacząłem uśmiechać, bo mnie ta cała sytuacja śmieszyć zaczęła. A ta księżniczka (Ks) do koleżanki (Ko) mniej wiecej tak:
- (Ks) No widzisz jak to już jest, nie mogę się opędzić, zobacz następny się do nas uśmiecha, ładny?
- (Ko) No ładny.
A ja w tym momencie w brecht, pomyślałem sobie "jaaaa #!$%@?ę" i włączyłem sobie Spotify, co będę debilek słuchał.
I
Siedzę sobie w pociągu przedwczoraj zjarany zielonym jak burak i wchodzi księżniczka, nomen omen #!$%@?, z koleżanką. I się wozi z bagażem, och, ach, jaki to ona jest glam, patrzta na mnie - normalnie aż się zacząłem uśmiechać, bo mnie ta cała sytuacja śmieszyć zaczęła. A ta księżniczka (Ks) do koleżanki (Ko) mniej wiecej tak:
- (Ks) No widzisz jak to już jest, nie mogę się opędzić, zobacz następny się do nas uśmiecha, ładny?
- (Ko) No ładny.
A ja w tym momencie w brecht, pomyślałem sobie "jaaaa #!$%@?ę" i włączyłem sobie Spotify, co będę debilek słuchał.
I
Coś w tym jest.
Byłem na rodzinnym weselu bez osoby towarzyszącej (bo po co?) i wesoło spędzałem czas. Pogadałem z dawno niewidzianymi ludźmi, poznałem nowych, pośmieszkowałem, pobawiłem się z dzieciakami - no super.
Wróciłem
@frikuu
Koledzy, dwie kwestie.
1. Uwielbiam śledzie
2. Nie