#sylwester Na pewno każdy z was to zna. 1. styczeń, poranek. W mieszkaniu #!$%@?, #!$%@? z brudnych upaćkanych tłuszczem po skrzydałekach w miodzie szklanek zmieszaną wódką z piwem i ruskim szampanem. Klejące się podłogi, poprzestawiane przedmioty. Totalny syf. Kumpel z wyciągniętą koszulą zwinięty w kulke śpi pod stołem. Wypuszcza jeszcze ostatniego bełta prosto pod siebie na Twoich oczasch. Pootwierane okna, #!$%@? zimno. #!$%@? też muzyka z głośników. Jeden zapętlony w kółko kawałek
@4rcz4s: pierwszy stycznia, poranek.

Wczorajszy wieczór spędziłeś razem z żoną/kochanką na miescie. Najpierw było przedstawienie muzyczne w teatrze, pozniej poczęstunek w foyer następnie pojechaliście na bal do hotelu.
Do picia tylko dobre alkohole, smaczne posiłki.
Nie ma znajomych, ale ludzie na poziomie, można poznać nowe twarze.

Nie straciliście fasonu do 5 nad ranem.
W domu jeszcze prysznic, tak aby mieć energię na seks nad ranem. Teraz siedzicie w pościeli i czekacie