• 3
@otootooto ostatnio żonie włączyłem, obejrzeliśmy cały serial no i film na koniec. Ależ się w------a, na zakończenie serialu "k---a bez sensu! Co to jest k---a dopełnienie ludzkości!" dawno tak nie k-------a w domu ( ͡º ͜ʖ͡º)
Po end of evangelion się trochę uspokoiła na szczęście. No i udało mi się otworzyć dla żony furtkę do anime, bo w końcu zobaczyła, że to nie są chińskie bajki
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 6
@MysGG: mówią że im mniej się lubi siebie tym bardziej lubi się Evangelion xD albo że jeśli masz "depresję" to Eva cię podbuduje, a jeśli nie masz to dostaniesz. ja należę do tych których podbudowała, chodziłem ulicą i cieszyłem się że żyję, że drzewa rosną i ptaki śpiewają.
@FisioX: nie wiem czy nie lepiej zobaczyć najpierw film a potem ostatnie dwa odcinki bo są w nich przebitki tego
  • Odpowiedz
@PanicInDetroit: Teraz End of Evangelion. Tego Death (True) o ile dobrze kojarzę nie potrzebujesz, bo to tylko recap serii + dodane sceny, jakie Netflix już sam z siebie zawarł w serii TV.

Jeżeli jeszcze ci mało, to są jeszcze filmy z serii Rebuild, które niejako stanowią pewien remake /reboot serii.
  • Odpowiedz
Odświeżyłem sobie legenarnego Evangeliona na Netflixie po 15 latach i popełniłem mały wpis na ten temat. Wtedy popalił mi synapsy, a teraz... krótko mówiąc - nadal działa! Choć Netflix potrafił zepsuć jak zwykle parę rzeczy, to nostalgia pozostała nieruszona.

https://www.wykop.pl/link/5018349/neon-genesis-evangelion-od-nienawisci-do-milosci/

#evangelion #anime #nge #neongenesisevangelion #netflix
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Czytam na /a/ co zmienili w Evie na Netflixie:
- brak Fly me to the Moon, zastąpione przez Rei I. Ale na Netflixie kultura bingewatchingu ED od razu przeskakuje do małego okienka
- I'm so fucked up -> I'm the lowest of the low
- Third Boy -> Third Children
- Shinjiego dubbinguje jakiś lgbt
- w ogóle dubbing gorszy niż ADV, sami literally who i JYB jako Tōji
#animedyskusja
bastek66 - Czytam na /a/ co zmienili w Evie na Netflixie:
- brak Fly me to the Moon,...
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@bastek66:

1) Licencja na utwór kosztuje chore pieniądze. Na japońskim Netflixie wciąż jest dostępny ED oryginalny.
3) No i? ¯\_(ツ)_/¯
4) Tutaj opinie są różne. Na twitterku wiele osób mówi, że dubb w wielu miejscach jest lepszy niż poprzedni. Ciężko tutaj wyrokować, bo negatywne odczucia mogą być spowodowane raczej nostalgią (jeżeli chodzi ang dubb).

Od siebie dodam, że do odcinków 20+ dodano dodatkowe sceny. NGE na Netflixie to właściwie Director's
  • Odpowiedz