• 5
Ostatni miesiąc pokazał jak sku*syńską organizacją są Golden State Warriors.

Najpierw przyspieszanie powrotu do gry Duranta, co mogło się przyczynić do zerwania Achillesa i niestety wielce prawdopodobnego załamania kariery.

Teraz doszło opchnięcie Andre Iguodali, bez którego nie byłoby mistrzostwa w 2015 (janusze czerpiący wiedzę z boxscore'a i ewentualnie skrótów mogą sobie gadać, że MVP powinien dostać Curry, a jakoś tak się składa, że w głosowaniu na najbardziej wartościowego gracza finałów bodaj
@Rino91: Opchniecie Andre to zajebisty ruch facet ma juz 35 lat skonczone zarabial 16mln za sezon i nie rzucal tyle. Porownujesz forme ludzi z 2015 roku do aktualnych wydarzen w NBA? xD Przeciez to bylo zapowiadane przed tym sezonem, ze oni nie wroca do akutalnego skladu i ze raczej Durant odejdzie. Mieli podpisac goscia z zerwanym achillesem na max kontrakcie tylko dlatego, ze akurat to w ich organizacji doznal tej kontuzji?
  • Odpowiedz
@Rino91: xDDDD no faktycznie szatany z nich. Igoudala ma 35 lat i grał u nich 6 lat. Co w takim razie powiesz o Memphis (Gasol), Toronto (DeRozan) czy innych takich przypadkach?
A Durant sam zdecydował czy chce grać czy nie.
  • Odpowiedz