Miałem napisać wiecej ale siedzę nad tym i olałem, rzucam to co mam.

Ostatnio dostałem przebłysku. Wiecie, jedziecie gdzieś, słuchacie danego utworu po raz kolejny i nagle wykrywacie rytm, takt uderzenia. Cokolwiek co was nagle rusza. I Ja miałem ostatnio takie olśnienie z utworem, który myslałem ze znam na wylot.

Co do inspiracji New Order nie ma żadnych dywagacji: Kraftwerk, Gary Numan i on... Gorgio Moroder. Kiedy Gorigio dostawał Oscara za ścieżkę dźwiękową do Midnight Express Joy Division wchodziło na salony. Chłopaki nie ukrywali że lubili disco klimaty, więc nawet z perspektywy czasu nie dziwi że poszli w tym kierunku. Jednak początki lat 80 to głównie punk, powstaje tez gdzieś trash metal... elektronika przycicha, poza RFN i Berlinem które robi swoje nie patrząc na resztę świata. New Order w 1982 otwierają Haciende, klub który rusza całym Manchesterem. Niby zarabiają na nim, ale bidnie(tutaj sprawy ich zarobków sa całkiem inną ciekawa historią) i trzeba wydawać te albumy na szybkości. Pomysły się kończą, a narkotyki całkiem fajnie wchodzą wiec wydają Low-Life. 1985 był pieknym rokiem dla chłopaków. Wydali super album, wbili się na listy i ozywili disco. W jaki sposób? Kiedy macie utwór Morodera Chase to z automatu odświezyli po 7 latach spójność disco. Ten zwykły i klasyczny sampel, który rusza wielu. Zmodyfikowany, wpleciony w gitary i wypełniajacy nastepne lata muzycznej sceny disco. Od tego się zaczął dla mnie Eurodance właściwie. Nie dość ze w madry sposób przerzucili talent Morodera to jeszcze tchneli w to wszystko nowe życie. Szanuję ich cholernie. A fragmencik utworu(bo wstawiam od 0:00) to 3:44 Magiczny moment na płycie. Wgl. polecam posłuchać live z lat 80 i obecnych jak równie fajnie potrafili modyrfikować ten utwór zależnie od lat grania ;)

New
A.....h - Miałem napisać wiecej ale siedzę nad tym i olałem, rzucam to co mam.

Ost...