Raper namawia publiczność podczas koncertu, żeby ściągnęli jego płytę z sieci, a pieniądze które mieliby na nią wydać przekazali potrzebującym.

Miuosh i wszystko jasne. Miłego oglądania

Utwór jest efektem współpracy legendy polskiego bluesa - Jana "Kyksa" Skrzeka i czołowego śląskiego rapera Miuosha. Nagranie to, jak i cały album rapera jest nawiązaniem do książki K. Kutza - "Piąta strona świata"

Słucham go po kilka razy dziennie i za każdym razem znajduję inny sens tej piosenki. Może nie każdy lubi ten rodzaj muzyki , ale wg mnie na prawdę warto posłuchać. BTW to nie kolejny "pseudo raper sypiący kur*ami".

Jednak hip hop nie kończy się na legalizacji , jp oraz wykonawcach takich jak np. ostry .Ten kawałek najlepiej to ukazuje .