Upadek Asyrii, Cyrus Wielki i koniec pewnej epoki.

Na fotografii grób Cyrusa Wielkiego.

Gdzieś w zakładkach miałem link do książki o najbardziej wpływowych ludziach w historii tej planety. Wybór nie był zbyt odkrywczy, ale jak najbardziej do zrozumienia - religijne figury zajęły pierwsze miejsca (Jezus, Mahomet, Budda, później oczywiście zdobywcy i trochę naukowców). Na liście znalazł się bohater dzisiejszego wpisu, ale chyba poza pierwszą 10, o ile dobrze pamiętam. Ja osobiście uważam, że wypada go postawić w pierwszej trójce (nawet pierwsze miejsce nie byłoby przesadą), dlaczego wyżej niż większość zdobywców i religijnych proroków? Najpierw jednak trochę tła.

Neo
myrmekochoria - Upadek Asyrii, Cyrus Wielki i koniec pewnej epoki.

Na fotografii g...

źródło: comment_yenEMhYUWaEMcXr14cf8rXLXdIWdYQBj.jpg

Pobierz
  • 20
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Mój błąd podczas pisania chodziło o Artakserksesa II, Artakserksesa III albo Dariusza III. Poza tym to była standardowa oferta imperium, a nie jednego władcy. Cyrus to zapoczątkował. Taką ofertę złożą Sparcie podczas wojen greckich. Może źle ze składni wydźwięk zdania wyszedł. Tekst porusza wiele odcinków czasowych, to tylko skrót wydarzeń.
  • Odpowiedz
Pokój mongolski. Ilustracja pochodzi z Atlasu Katalońskiego

Jedwabny Szlak stanowił jedynie łańcuch odległych miast i oaz rozsianych w niegościnnych przestrzeniach środkowej Azji. Jednak między nimi podróżni musieli nocować na stepie zdani na łaskę rozbójników i nomadów. Trwalsze połączenie handlowe między Europą a Chinami mogły zatem istnieć tylko wtedy, gdy udawało się zapewnić wędrującym kupcom bezpieczeństwo. W czasie 100 lat panowania Mongołów ustanowiono między Morzem Czarnym a Oceanem Spokojnym bardzo długi szlak handlowy. Był to jeden z nielicznych momentów w dziejach, gdy mogły istnieć szlaki handlowe wiodące przez obszar całego kontynentu. Kupcom (nie tylko) wydawano symbole ważności (priorytet z jakim mają być obsłużenie i jakim luksusem).

Od żołnierzy pilnujących porządku na stepie wymagano bezwzględnego posłuszeństwa wobec zasad. Za potencjalne złamanie każdej zasady (łapówkarstwo, groźby, zabieranie kupcom towarów, drobne kradzieże dla siebie) groziła kara śmierci. Do naszych czasów zachowało się przekaz, że nikt nie miał prawa podnieść cięciwy z łuku ot tak leżącej sobie na stepie, bo groziła za to kara śmierci.

Wideo
myrmekochoria - Pokój mongolski. Ilustracja pochodzi z Atlasu Katalońskiego 

Jedwa...

źródło: comment_bI4fRq8401PgdQqWu2KEFgNs7G1eEsD9.jpg

Pobierz
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

- Civilization...ancient and wicked. Have you ever seen this before”
- No. Let’s waste no time. Does it always smell like this?

VIII wiek przed naszą erą. Szczyt potęgi neo – asyryjskiego imperium. Sargon II otrzymuje informacje, że jakieś wojownicze ludy atakuje jego wasali (Państwo Urartu, Frygia, Anatolia). Król podbił ich wcześniej, ale relacje nie układają się pomyślnie – zwłaszcza z Urartu, ponieważ zabił ich króla i prowadził z nimi wojnę w 713 roku przed naszą erą. Oprócz tego zrównał z ziemią miasto Musasir i „pojmał” rzeźbę boga Chaldiego. Asyryjczycy mieli także paskudny zwyczaj deportacji ludności podbitej w inne miejsca swego imperium – darmowa siła robocza, niewolnicy i spokój na podbitym terenie. Mniej więcej to stało się z Izraelitami. Sargon II był jednym z „architektów” potęgi Asyrii (Tiglath-Pileser III jest też bardzo ważną postacią – ojciec Sargona II. No, i wypada jeszcze tutaj wspomnieć Aszurnasirpala II) i przeprowadził mnóstwo udanych kampanii militarnych w Syrii, Izraelu, Babilonie plus nieustanne przepychanki o sprawowanie władze w regionach. Sargon II (już jako starszy mężczyzna 55-60 lat) postanowił zebrać armię i rozwiązać problem najazdów, bo z tych regionów był spory trybut i żelazo. Nie wiadomo jakimi siłami dysponował w tym czasie, ale może cytat:

Ryczący lew, Asyria IX – VIII wiek
myrmekochoria - - Civilization...ancient and wicked. Have you ever seen this before”
...

źródło: comment_Xak1Qw6Jr9RVevg3qGMcaCdFN7kOuIKQ.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Pozwólcie, że zabiorę Was na „inną” planetę. Natrafiamy tam na dziwną rasę. Rasa ta jest nieustraszona i brutalna. Warunki w jakich żyją są bardzo trudne i często przymiera się głodem. Piją krew swoich wrogów, a z ich czaszek tworzą kubki do picia. Mają tatuaże na całym swoim ciele, ich włosy są wystylizowane na najróżniejsze fryzury. Palą dziwną roślinę w specjalnych namiotach, po której mają wizje od bóstw. Posiadają potężną b--ń, która razi na olbrzymie odległości i przebija wasze pancerze. Ujeżdżają dziwne zwierzęta, z którymi mają symbiotyczną relację i gdy raz wsiądą na nie – stają się jednością. Niepowstrzymaną siłą jak rój wściekłych os. Ich armia jest skomponowana z mistrzów jazdy, akrobatyki i łucznictwa. Tak byście się czuli, jakbyście zobaczyli po raz pierwszy ludy stepu jako cywilizowany człowiek.

Jak każdy człowiek na tej planecie chciałbym doczekać kontaktu pozaziemską kulturą – o ile takie istnieją. Odpowiedziałoby nam to natychmiastowo na mnóstwo pytań z dziedziny humanistyki czy historii. Wraz z upływem czasu i czytaniem historii doszła do mnie oczywista prawda, że my nie musimy wcale wybierać się w odległe podróże w przestrzeń kosmiczną, aby zobaczyć stracie kultur bądź ich fundamentalne różnice. Takie rzeczy działy się na tej planecie tysiące razy: konkwistadorzy i natywna ludność Ameryk dla najprostszego przykładu. Ludzie stepu jednak różnią się od nas na fundamentalnym poziomie – u nich rewolucja neolityczna się nie odbyła. W skrócie, oni nie tworzyli miast ani nie prowadzili osiadłego trybu życia – rolnictwo jest im obce przekładają nad nie hodowlę zwierząt (zwłaszcza koni i oni prawdopodobnie udomowili konie pierwsi). Co prawda step nie jest dobrym miejscem na powstawanie miast (słabe gleby, mało wody – pewnie zauważyliście, że na stepach nie ma lasów), więc to nie jest ich wina, a środowiska w jakim żyją. Step sięga od Węgier w Europie, a kończy się w północnych Chinach i Mongolii. Kiedykolwiek działo się coś ważnego na świecie – ludzie stepu tam byli. Wielki mur chiński powstał wyłącznie z ich powodu. Cesarstwo Rzymskie padło pod naporem ludzi uciekającymi przed nimi. Asyryjczycy padli pod atakami koalicji ludzi stepu, które później przerodziły się w dynastie Achemenidów. Dynastia Song (być może najbardziej zaawansowaną cywilizacja w historii do tego czasu) padła pod ich naporem. Przeto wato poświęcić im trochę czasu.

„Społeczeństwa koczownicze zawsze były łupieżcze i patriarchalne – zorganizowane w klany, które dłuższy czas walczyły ze sobą o najlepsze pastwiska dla zwierząt albo łączyły się w większe grupy, by pustoszyć pola i miasta bardziej osiadłych sąsiadów. Nic więc dziwnego, że stepowy koczownik musiał być zawsze gotowy do walki. Ponieważ wraz z nim przemieszczały się stada zwierząt – źródło utrzymana, a także dom (wojłokowy namiot, czyli jurta) i rodzina, nigdy nie wznoszono murów obronnych. Podstawą bezpieczeństwa na stepie była nieustanna czujność, gotowość do walki, a przed wszystkim mobilność. Odkąd plemiona koczownicze przyswoiły sobie umiejętność posługiwania się koniem, strzemieniem i łukiem, nomadzi stali się doskonałymi konnymi łucznikami – najpotężniejszą kawalerią na świecie aż do czasów współczesnych.

Dodajmy,
myrmekochoria - Pozwólcie, że zabiorę Was na „inną” planetę. Natrafiamy tam na dziwną...

źródło: comment_i770scfenGclW4gLrmCitw27CbiX66TA.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach