@Rzaba: ja zawsze jechałem w czwartek rano i nie było źle. Jak przyjeżdżasz w środku festiwalu to chyba też tragedii nie będzie. Polecam wracać wcześnie, albo po południu. Rano jest ciężko (w zeszłym roku stałem w korytarzu pociągowym i nawet nie mogłem się ruszyć).

A na festiwalu sporo ludzi, mało powietrza i czasem ścisk w namiotach. Dobrze być chwilę wcześniej.
  • Odpowiedz