19 lat i prawie 2 miesiące, po raz pierwszy dostałem pogróżki od matki, że "każdemu nawet nieznanej osobie z miejsca należy się szacunek" bo niefajnie powiedziałem o jej gachu xD Oczekiwałem tego zaraz po osiemnastce. Niezły wynik? Poślizg o rok und prawie dwa miechy.
Tagi:

  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 3
@rales no bo generalnie to tłumaczyła mi, że ja niby "należę do rodziny" jaką ona próbuję stworzyć z gościem, z którym nie jestem spokrewniony w żaden sposób a nie do tej rodziny, w której się wychowywałem do momentu jej ślubu (powiedziałbym, że to ojczym gdyby jednak kiedykolwiek chciał się mną zajmować) i ja w pewnym momencie otwarcie wypaliłem, że przecież nie jestem z nim kompletnie spokrewniony. Chodzi już #!$%@? nieziemsko dobrą
  • Odpowiedz