Przychodze dzisiaj z rana do pracy, otwieram lab i zaczynam brodzic w wodzie. Wzrok w sufit i faktycznie - pada. UK, wiec sie specjalnie nie dziwie. 8 rano, zaraz wspolpracownicy przyjda, ide sie przebrac.
Po chwili przychodza wspolpracowniczki i zaczynaja sprzatac. Pomagam ich. W miedzyczasie dzwonimy po zakladowego "zlota raczke" Steve'a.
Przychodze dzisiaj z rana do pracy, otwieram lab i zaczynam brodzic w wodzie. Wzrok w sufit i faktycznie - pada. UK, wiec sie specjalnie nie dziwie. 8 rano, zaraz wspolpracownicy przyjda, ide sie przebrac.
Po chwili przychodza wspolpracowniczki i zaczynaja sprzatac. Pomagam ich. W miedzyczasie dzwonimy po zakladowego "zlota raczke" Steve'a.
Ogarniamy