Kurczaki, ale fajna dziewuszka w pociągu. Niska, choć znając życie mojego wzrostu, drobna, krótkie blond włoski, trochę pofarbowane na różowawo, bardzo jasna cera i sporo plam na buźce (nie piegów), ale tutaj pasują. Czarne okularki. Ubrana w taki, nie wiem jak to powiedzieć, kolorowy płaszczyk który przypomina babciną serwatę xd, a pod nią taki jasno biało-różowawy sweterek. Jasne jeansy, czarny plecaczek z przypinkami. Na butach się nie znam, wyglądają jak takie na
tamagotchi - Kurczaki, ale fajna dziewuszka w pociągu. Niska, choć znając życie mojeg...

źródło: comment_1652686058SfkQwjvvWCyKRd8RvEGbVy.jpg

Pobierz
#anime #animedyskusja #kyoukainokanata

No i własnie dlatego nie lubię zabierać się do popularnych i nahypowanych serii... Obejrzał człowiek parę średniaków, to teraz czas na coś, co na pewno będzie dobre. A tu takiego wała... aż miejscami miałem flashbacki z oglądania Guilty Crown.

Zacznę od klimatu - podobny problem co moje ukochane GC. Seria chciałaby być mroczna, ale też śmieszna. Poważna, ale też lekka. Kombinacja ciężkich klimatów z humorem zazwyczaj dobrze działa, gdy jest to albo czarny albo mocno abstrakcyjny humor. Niestety, ojojoj, ale burczy mi w brzuszku, ojojoj, zabrakło mi 50 jenów do zupki chińskiej, ojojoj, jestem taka niezdara, rozlałam soczek, nie sprawdzi się w tej sytuacji. ALE... Autorzy postanowili pójść krok dalej. W momencie kiedy przeskoczyliśmy z historii bohaterki o przeklętej krwi, będącej ofiarą ostracyzmu, do polowania na kilkumetrową rzepę siedzącą na dachu szkoły, by przy pomocy nagrody za jej pokonanie zapłacić czynsz za mieszkanie, zaczęły pocić mi się dłonie. Gdy okazało się, że nie jest tak łatwo ją zwyciężyć i trzeba przebrać się za idolki by pokonać ją śpiewem i tańcem, moje dłonie nerwowo zaczęły samoistnie wyrywać karteczki z notatnika i składać papierowe łabędzie... Gdy nasi bohaterowie raz za razem byli oblewani przez antagonistę śmierdzącą cieczą, którą ejakulował na lewo i prawo, co wymusiło długie fanserwisowe sceny szorowania się pod prysznicem, ja powoli odchodziłem od zmysłów.

Fabuła:
W załączeniu skrót dramatycznej walki z rzepą z wielkim okiem. Chociaż to chyba nie jest rzepa. #!$%@? wie co to jest.


@kinasato: najfajniejszy trollerski odcinek jaki widziałem. Nie do przejścia za pierwszym razem.
Cała seria to przede wszystkim taki cukierek dla oczu i niewiele więcej, więc porównanie z GC jak najbardziej prawidłowe.
Tylko w GC wrzucali więcej "dramatycznych" scen.
  • Odpowiedz