@ryhu: kwejk ma zajebiste pozycjonowanie w google. Zresztą afera jest gdzieś tam my jesteśmy tu. Prawdziwy spam to był przy okazji betonu, zboża czy blipa
  • Odpowiedz
@TenPanOdTego:

1. kill la kill - łykać póki świeże. Mocno popieprzone, jeśli nie podejdzie kilka odcinków, możesz spokojnie rzucić, bo fabuła tam jest tylko pretekstem dla całej reszty.

2. usagi drop - dla kontrastu i przecięcia klimatu - ciepła i sympatyczna historyjka, mi się bardzo dobrze
  • Odpowiedz
Dobra moje kochane mirki spod znaku #anime ,planuję zamówić po raz pierwszy figurkę od nowości z japońskiej strony, oto moje propozycje.

Nie wiem na którą się zdecydować, wszystkie są ruchome i fajne, na korzyść Hitagi przemawia fakt,że jest nieco tańsza :) WIęc albo kupuje ją albo oszczędzam przez jakiś czas i kupuję inną. Najmniej podoba mi się chyba Figma Ryuko, Senketsu w skąpej formie jest dziwnie odwzorowany. Pomóżcie w wyborze!
v.....r - Dobra moje kochane mirki spod znaku #anime ,planuję zamówić po raz pierwszy...

źródło: comment_huTHj6CWR9bRkCz7Ht9jVgNAVaXj1xbj.jpg

Pobierz
  • 18
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#anime #killlakill

Na 11/10 spełniło moje oczekiwania co do serii. Miała być przerysowanym shonenem i była. Nie był to co prawda Asura's wrath ale i tak seria trzyma równy poziom (te wybuchy, te emocje, te zwroty akcji). Ostatnie odcinki miały wywołać szklane oczy i u mnie wywołały ;p (no ale ja mam to do siebie, że bardzo łatwo się wciągam w fabułę i na takim np. SAO miałem
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Okej, skończyłem Kill la Kill. Powiem że anime nie zostało zbawione.


Nie jestem zdruzgotany, ale jestem rozczarowany.

  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@joookub: Nie wzruszyłeś się. Wiem dlaczego, mam to samo. To dlatego że od kiedy tylko pojawiła się Ragyo, można było przewidzieć jak to się skończy. Przynajmniej był jako taki happy end, w przeciwieństwie do TTGL.
  • Odpowiedz
@joookub: Owszem, zakończenie jest takie sobie, ale moim zdaniem seria trzyma stabilny, porządny poziom. Akcja, plot twisty i nieudawanie ambitności mi odpowiadają. Od tej serii spodziewałem się zwykłego odmóżdżacza, ale okazała się porządnym odmóżdżaczem.

Co do samego zakończenia, to odpowiadał mi efekt "finalności" (nawet super forma mi się podobała), chociaż mogło być lepiej zorganizowane. Nui poświęciła się bez sensu, Senketsu spalił się bez powodu choć nie takie rzeczy wytrzymywał (po
  • Odpowiedz