O ile jeszcze jeszcze jestem w stanie zrozumieć oglądanie tego ślubu jakiś czas temu, bo ludzie generalnie lubią oglądać śluby, a to był pewnie najlepszy jaki mogli kiedykolwiek zobaczyć, to oczekiwanie od rana na narodziny tego dzieciaka (rano TVN24 mówiło o tym prawie cały czas, że księżna w szpitalu, że poród się zaczął, specjalny wysłannik spod kliniki itd.) jest moim zdaniem bez sensu. Fakt, że się urodził, jest oczywiście istotny z punktu