Zawsze mnie dziwi to że te same środowiska które krytykuja Karty Polaka bo banderowcy sie przedostają chcą od razu rozdawać obywatelstwo Polakom z Kresów.
Rusza akcja ( na dole o niej) której pomysłodawcy chcą przyznawać obywatelstwo nie tylko potomkom ludzi żyjących w II RP ale też tym którzy od setek lat byli poza państwem polskim.
Moim zdaniem to nierozważny projekt. Bo sprawdzić tego co kto ma w głowie do końca się nie da a można to próbować dokładniej robić już przy Karcie Polaka wprowadzając dodatkowe działania. Wtedy okres testu przez uznaniem kandydata za pełnoprawnego Polaka jest długi a przyznanego obywatelstwa które uczestnicy akcji chcą rozdawać odebrać już nie można.

Druga rzecz. Jeżeli komuś damy z miejsca obywatelstwo polskie to on prędzej pojedzie do Wielkiej Brytanii albo Niemiec a nie do Polski. Najlepszym dowodem na to są Polacy z Litwy którzy znając język polski jadą na Wyspy a nie do Polski (poza jakąś grupą studentów). Tym bardziej taki kierunek obiorą ci którzy po polsku mówią słabiej.
Karta Polaka jest tak skonstruowana że jej posiadacz aby otrzymać obywatelstwo przez kilka lat pomieszkał w Polsce, związał sie zawodowo lub rodzinnie, spolonizował się trochę. Wtedy szansa na to że zostanie w Polsce jest znacznie większa niż w przypadku osoby która nigdy w Polsce nie była ale nagle dostała obywatelstwo pozwalające pracowac na ternie UE.
@szurszur: Gdyby państwo nie było państwem, to po prostu nie przeszadzało osiedlać się na kontrolowanym przez siebie terenie wszystkim tym obywatelom Ukrainy, którzy tego zechcą.

Socjalizm jest to ustrój... itd.
  • Odpowiedz