Ambasador Iranu w Azerbejdżanie oświadczył, że jego kraj jest gotowy pomóc w rozwiązaniu konfliktu wokół Górskiego Karabachu. Warto odnotować, że ta wypowiedź padła tydzień po spotkaniu Putin-Alijew-Rouhani.

Iran’s Ambassador to Baku Mohsen Pak Ayeen says Iran is ready to help resolve the Nagorno-Karabakh conflict, stressing that we are opposed to using force to change borders in the region.

Answering the question what are Iran’s suggestions to solve Nagorno-Karabakh conflict, Iran’s Ambassador to Baku said we want peace and stability in the region and we will support conflict resolution in the framework of international law.

He went on to say that the positions of Iranian president Hassan Rouhani expressed in the trilateral meeting of the presidents of Azerbaijan, Iran and Russia in Baku demonstrated great relations between the two neighbors Iran and Azerbaijan.


He
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Maciej Falkowski z OSW o politycznej sytuacji w Armenii po wojnie czterodniowej. Tutaj fragment:

Wojna czterodniowa w Górskim Karabachu (2–5 kwietnia 2016) z wojskowego punktu widzenia

nie wpłynęła znacząco na zmianę status quo w strefie konfliktu, miała jednak istotny

wpływ na sytuację w Armenii. Kraj wyrwany został z marazmu politycznego, w jakim znajdował

się w ostatnich latach, a kwestia karabaska – podobnie jak na przełomie lat osiemdziesią-
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Krym nasz, czas na Kaukaz. Cień Putina w Karabachu
Bardzo dobry tekst o zawiłościach wojny w Górskim Karabachu, życiu w Armenii i nieuznawanej republice, relacjach między skłóconymi kaukaskimi narodami i czynniku rosyjskim w regionie. I kilka cytatów na zachętę:

Z psem można się przyjaźnić, ale kij trzeba trzymać w ręce - mówili Ormianie o Azerach przez dwie dekady.

Ormianie uwielbiają podkreślać, że Azerowie to młody, sztucznie stworzony naród. W ormiańskim internecie krążą memy: "Nawet twój wczorajszy obiad jest starszy niż Azerbejdżan". W potocznej świadomości Ormian Azer to po prostu Turek, a nie ma krwawszej rany w ormiańskiej pamięci niż rok 1915 i nierozliczone do dziś ludobójstwo Ormian - mówi się nawet o 1,5 miliona ofiar - w imperium osmańskim.

- Żyjemy na ziemi, którą dał nam Bóg. Nieraz słyszę pytanie: "Skąd czerpiecie siłę?". Sekretem naszej siły jest w---a z morwy - mówi prezydent Bako Sahakian.
F.....o - Krym nasz, czas na Kaukaz. Cień Putina w Karabachu
Bardzo dobry tekst o za...

źródło: comment_HYkJmGXTcO5b6HuVxYLsWt5qZwU21RFj.jpg

Pobierz
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Krym nasz, czas na Kaukaz. Cień Putina w Karabachu

Zastanawiam się jak sytuacja na Krymie wpłynie na zainteresowanie innych takim rosyjskim "wyzwoleniem." Z tego co się orientuję, to Moskwa wlała tam dużo pieniędzy, a do tej pory są spore problemy m.in. z dostawami prądu.
  • Odpowiedz
POP A SPRAWA ORMIAŃSKA
George Clooney, Kim Kardashian, Eurowizja – w jaki sposób niewielka Armenia prowadzi swoją politykę zagraniczną?

Bardziej jako ciekawostka niż naukowa analiza - krótki artykuł o soft power Armenii. Chociaż brakuje mi tu kwestii znaczenia ormiańskiej diaspory, która stoi za propagandowymi sukcesami Erywania (przynajmniej w sferze medialnej, bo wydarzenia z 1915 roku jeszcze przez długi czas nie zostaną uznane za ludobójstwo).

Armenia nie po raz pierwszy wykorzystuje Eurowizję jako arenę dla nagłośnienia swoich interesów. W 2015 roku Erywań był reprezentowany przez przedstawicieli diaspory z pięciu kontynentów oraz piosenkarkę z Armenii (co miało nawiązywać do składającego się z pięciu płatków kwiatu niezapominajki – symbolu pamięci o tragedii 1915 roku). Stworzony specjalnie na okoliczność konkursu zespół wystąpił z piosenką, nawołującą do uznania ludobójstwa Ormian. Na wniosek komitetu organizacyjnego tytuł piosenki zmieniono z Nie zaprzeczaj na Zmierz się z cieniem, jednak przekaz pozostał jednoznaczny. Zaprezentowany wideoklip, w którym osoby ubrane w stroje z epoki I wojny światowej znikają z fotografii, jasno nawiązywał do „zniknięcia” około 1,5 miliona Ormian. Kontrowersje związane z występem zgodnie z planem zwróciły światową uwagę na setną rocznicę nieuznawanego przez Turcję ludobójstwa.


Na
F.....o - POP A SPRAWA ORMIAŃSKA
George Clooney, Kim Kardashian, Eurowizja – w jaki ...
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Frank_Costello: w świadomości zachodniej Europy Ormianie byli mordowani przez Turków na długo przed 1915 r. Kiedy świat grzmiał na Króla Leopolda za ludobójstwo w Kongo, to porównywał go z władzami Turcji i morderstwami Ormian. A to były lata 189X - 1906
  • Odpowiedz
@CrtZ:

Ormianie byli mordowani przez Turków na długo przed 1915 r.

A to były lata 189X - 1906

To prawda tylko, że sprawa Ludobójstwa Ormian i w ogóle tych wszystkich pogromów nie jest taka prosta. W sensie, o wiele łatwiej wytłumaczyć przyczyny Holocaustu niż roku
  • Odpowiedz
W najnowszym numerze Nowej Europy Wschodniej Maciej Falkowski pisze o Karabachu:

Dlaczego właśnie teraz władze Armenii zdecydowały się na podniesienie kwestii uznania niepodległości Górskiego Karabachu? Przyczyn należy szukać w wydarzeniach sprzed miesiąca. W dniach 2-5 kwietnia w Górskim Karabachu doszło do tzw. wojny czterodniowej. Azerowie podjęli próbę odbicia części zajętych przez Ormian terytoriów. Nie odnieśli wielkich sukcesów (zajęli jedynie kilka mało ważnych strategicznie pozycji). Przynajmniej częściowo przełamali jednak traumę poprzedniej, przegranej wojny
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Tyle co poruszyliśmy z @Martwiak temat wojny medialnej przy okazji Karabachu i trafiłem na tt na artykuł w tej właśnie sprawie.

Many foreign journalists were able to enter Karabakh via Armenia unhindered and quickly obtain accreditation upon arrival in the main city, Stepanakert. Local de facto officials held daily press briefings, including question and answer sessions, at a central hotel. Armenia’s public television station offered free satellite link-ups and journalists were able to travel independently in civilian vehicles outside the frontline areas.



Each morning, de-facto Karabakhi defense and local officials offered reporters escorted trips to frontline villages, such as Talish or Martuni. It was “like a menu in the restaurant, but with only one dish,” quipped Gegham Vardanian, editor-in-chief of a media-monitoring site for the Yerevan-based Media Initiatives
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Frank_Costello: jak pokazuje ten przykład, strategię wojny medialnej należy mieć przygotowaną i gotową do walki równolegle do działań zbrojnych. Czas chyba jest w tym przypadku jeszcze cenniejszy ponieważ z umysłu trudniej wyprzeć wroga niż z zajętego przez niego terenu.
  • Odpowiedz
@Martwiak: Tutaj się toczy bardzo rozwinięta wojna medialno-wizerunkowa, którą jak na razie zdecydowanie wygrywa Armenia. Głównie z dwóch powodów: po pierwsze ma ogromną diasporę rozsianą po całym świecie a szczególnie w USA i we Francji. Po drugie ze względu na nieprzejrzystą sytuację w Azerbejdżanie. Ormianie o wszystkim informowali na bieżąco i to w różnych języka, a Azerowie albo wcale albo z opóźnieniem.

  • Odpowiedz
@Aryo: Ludzie są wkurzeni, że Rosja sprzedaje b--ń Azerbejdżanowi i zapowiedziała, że będzie to dalej robić. A przecież oficjalnie Armenia to sojusznik Rosji więc jak to jest, że dozbrajają ich wroga, który później do nich strzela z tego sprzętu.

W Erywaniu protestowano pod ambasadą Rosji. Ogólnie nastąpił mocny zgrzyt na linii Erywań-Moskwa.

Ten wniosek to taki zabieg pod publiczkę, a jednocześnie może też chodzić o zademonstrowanie Rosji jakieś niezależności. Tylko,
  • Odpowiedz
1. Najnowsza analiza OSW na temat Karabachu: "Górski Karabach – w co gra Rosja?"
http://www.osw.waw.pl/pl/publikacje/analizy/2016-04-13/gorski-karabach-w-co-gra-rosja
(analiza autorstwa Wojciecha Góreckiego - bardzo dobrego specjalisty od Kaukazu i autora trzech świetnych reportaży o tym regionie).

2. Wywiad z autorami książki Armenia. Karawany śmierci o tym jak wyglądały prace nad książką, jak wygląda życie w Armenii, a także patologie w wojsku, społeczeństwo oraz
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach