Niektórzy ludzie to jednak ostre dzbany.

Mamy obok budynku, w którym mam lokal transformator. Transformator jest po drodze do śmietnika i wczoraj jakoś tak z dupy postanowiłem do niego zajrzeć wyrzucając śmieci. #jasiumelastyle Drzwi był uchylone, więc problemu z wejściem nie było. Wchodzę do środka, a tam #!$%@? widok jak w melinie. Wszędzie pełno puszek po Specjalu i butelek po Żubrze, dwie moje szklanki, folie po czteropakach. No #!$%@? syf straszny. Tak się zacząłem zastanawiać, czy to któryś z moich "klientów" nie znalazł sobie sposobu na robienie mnie w #!$%@?.

Na szczęście mamy przed budynkiem monitoring z zapisem, więc zadzwoniłem do ochrony budynku, czy bym nie mógł podjechać i obejrzeć sobie nagrania. Problemu nie robili, więc dzisiaj rano siedziałem przed monitorem i oglądałem taśmy. Na jednej z nich było dokładnie widać, jak jeden gostek co jakiś czas w weekend wychodził z lokalu z pustą szklanką i wracał z pełną. Akurat wychodził z kierunku, gdzie był transformator. Dosyć łatwo go rozpoznałem, bo jest charakterystyczny.

Traf