Niedziela, cichy ciepły wieczór. W pięknie położonym hotelu na przedmieściach Białegostoku zmianę ma uroczy recepcjonista (czyt.ja). Hotel niemalże pusty, została tylko jedna niepewna rezerwacja. Około godziny 23 przejdę się na wieczorny obchód, potem zaparzę sobie herbatkę i zasiądzie przed komputerem w celu obejrzenia jakiegoś dobrego filmu. I tu mirasy potrzebuję waszej porady. Cóż mógłbym wybrać na tą niczym niezmąconą niedzielną posiadówę? Coś spokojnego, jakaś wciągająca historia lub jakieś szatańskie klimaty (jestem fanem