04.
Coach & Horses, Mayfair - piękne witraże na zewnątrz pubu sprawiaja, ze trudno go przegapić. Pochodzący z lat siedemdziesiątych XVIII wieku zajazd został zbudowany w celu wykorzystania rosnącej liczby osób podróżujących konno i bryczką, zapewniając odpoczynek zmęczonym koniom i ich zmęczonym pasażerom. Budynek może wyraźnie kłócić się z otoczeniem, ale uważa się, że jest to w rzeczywistości najstarszy budynek na Bruton Street i najstarsza zachowana niezrekonstruowana tawerna w dzielnicy Mayfair. Coach
Coach & Horses, Mayfair - piękne witraże na zewnątrz pubu sprawiaja, ze trudno go przegapić. Pochodzący z lat siedemdziesiątych XVIII wieku zajazd został zbudowany w celu wykorzystania rosnącej liczby osób podróżujących konno i bryczką, zapewniając odpoczynek zmęczonym koniom i ich zmęczonym pasażerom. Budynek może wyraźnie kłócić się z otoczeniem, ale uważa się, że jest to w rzeczywistości najstarszy budynek na Bruton Street i najstarsza zachowana niezrekonstruowana tawerna w dzielnicy Mayfair. Coach
Londyn, ze względu na swój status ma szczególny związek ze szpiegami.
Podczas zimnej wojny KGB Związku Radzieckiego miało wielu agentów pracujących w Londynie. Podczas gdy niektórzy mogli działać pod przykrywką dyplomatyczną, wielu innych nie. Ci 'skryci' agenci, po zebraniu swoich informacji, potrzebowali jakiegoś sposobu, aby przekazać je dyskretnie swoim przełożonym z KGB. Ich raporty były pozostawiane w wybranych miejscach zrzutu, znanych jako 'dead letter boxes'.
Jedn z takich 'skrzynek' na listy była
źródło: comment_16305326038cVdXxecz528n4L9tZahJf.jpg
PobierzCo powiesz na to ;)
(...)Chociaż prawie na pewno pozostawał pod nadzorem KGB, Gordievsky zdołał wysłać tajny sygnał do MI6, który uruchomił skomplikowany plan ucieczki, Pimlico, który obowiązywał od wielu lat na wypadek takiej sytuacji. [7] Czekał na określonym rogu ulicy, w określony dzień
Stirlitz wolnym krokiem zbliżył się do lokalu kontaktowego. Zapukał umówione 127 razy. Nikt nie otworzył. Po namyśle wyszedł na ulicę i spojrzał w okno. Tak, nie mylił się. Na parapecie stały 63 żelazka - znak wpadki.