Myślę, że każdemu trafiają się takie gry. Po udanej walce i pokonaniu większości drużyny przeciwnika, przejęliśmy kapliczki i ruszyliśmy z rycerzem na wrogą bazę. Wróg zrespił się w trakcie bicia ich Nexusa - pomimo naszej walecznej postawy, skończyliśmy z tym:

http://i.imgur.com/ZG7kyJm.jpg

Oczywiście wróg był ucieszony - my nie. Zrobili to samo co my - ruszyli na naszego nexusa. Nasz Abatur dzielnie osłaniał nexus podczas wrogiegu najazdu. Po zrespieniu się przystąpiliśmy do rozpaczliwej walki - każdy dał z siebie 100% i skończyliśmy z tym:

http://i.imgur.com/y8wkDBr.jpg
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach