Myślałem że co nieco rozumiem globalną politykę, jasne było dla mnie, że kraje arabskie nie uznają Izraela i żadna linia (oprócz Jordańskich i Egipskich) nie śmie nawet przelecieć nad jego terytorium (i vice versa). Wszelkie Emirats, Quatar, Etihad itd. nadrabiają z tego powodu drogi i lecą albo nad Irakiem albo Egiptem i morzem czerwonym.

A tu nagle, co ja widzę samolot należący do Emirates odwiedził Tel Aviv! Może ktoś to wyjaśnić?

#
sciana - Myślałem że co nieco rozumiem globalną politykę, jasne było dla mnie, że kra...

źródło: comment_PBUeNfVwKvJ3H18mN8NQI9qST87gVmcw.jpg

Pobierz
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@sciana: przejrzyj historię tego konkretnego połączenia, to zobaczysz, że już w 2016 roku Emirates wykonywało loty dla El Al na tej trasie. Poza tym to jest lot cargo.
  • Odpowiedz