Wstyd mi, że pracowałem w jednej z firm tego złodzieja i zamieszanego w sprawie Jarosława Ziętary. Jak się okazuje pierwszy milion trzeba ukraść, a później jakoś samo się to rozpędzi, tylko szkoda, że kosztem innych. Mariuszu S., obyś kiedyś odpowiedział za swoje czyny.
I prywata: wisisz mi ostatnie 1,5 wypłaty, ale Twoi kreatywni księgowi wiedzą co zrobić, aby przez 6 lat komornik nie był w stanie niczego ściągnąć.
Gardzę takimi ludźmi i
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach