Drodzy Mircy dzisiaj powróciła moja wiara w ludzi. Wsiadłem z samego rana do mojego #nissan Mirko i odruchowo schowałem telefon na taką półeczkę pod kierownicą, jak chciałem wysiąść i zgarnąć telefon to go nie było, zacząłem cały samochód wywracać do góry nogami a telefonu nie ma, no to dzwonie z drugiego telefonu na swój numer odbiera jakiś facet i mówi że znalazł mój telefon podał swój adres i pojechałem tam i zapytałem
@Kasprov: no to sie chwali. Ja oddałem raz telefon który znalazłem, odebrał sebek i rzucił tylko cos w stylu "no elo". Raz znów w drodze do pracy znalazlem damska torebke z portfelem i dokumentami totez jak to oddawalem to dostałem od tej babci 100zl, kawe i ciastka chociaż glupio mi bylo. Nie chodzi mi o to ze koniecznie liczylem na podziekowania ale czlowiekowi lepiej gdy jest doceniony za dobry uczynek :)