• 1
@reflex1: ja chciałam zjeść sobie raclette taką prawdziwą topioną z wielkiego kawałka na chlebie, ale nie znalazłam ;; a jak byliśmy zjeść ( w końcu jednak w tej drugiej restauracji obok armat, bo w brasserie byli niemili, jak się chcieliśmy o coś zapytać) i tam fondue wzięliśmy. Ogółem fondue z szynką i grzybami ;_; nadal chce mi się płakać z zachwytu ;; Wyszliśmy obżarci jak ja
  • Odpowiedz
@tusiatko: W Genewie raclette tylko z ziemniakami. Clemence ci poleciłem, ale na drinka, a nie jako resto. A co do pogody, to czasami jak pojawią sie chmury w listopadzie, to słońce widzisz dopiero w marcu. Gdyby nie zajebista czekolada, to by człowiek w depresję popadł :)
  • Odpowiedz
-31% na czekolady Fin Carre Selection i Fin Carre w Lidlu ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Całkiem ogarnięte mają gorzkie czekolady smakowe 57% kakao. Do Bellaromu niczym się nie zbliżają, ale za 2zł / 100g to tylko brać i jeść.

Jak ktoś lubi mleczne, to polecam Fin Carre Selection Milk Chocolate Hazelnut Gianduja. Smakuje jak czekoladki Merci albo i lepiej. 36% kakao, 15% orzechy laskowe więc na starcie wypada
@xann: wczoraj robiłam podobne, takie brownie :] Bardzo fajne i szybkie ciacho. Tylko się przyczepię - nie kostka margaryny, a kostka masła!
  • Odpowiedz
@Tapirro: Chocri to jest topiona belgijska kuwertura kosztująca kilkukrotnie mniej niż czekolady powstające od ziarna do tabliczki w Łomiankach. Chocri to bardziej z Cortezem czy czekoladami od Sowy można porównywać, tam gdzie jedzie się na zachodnich półproduktach a nie ROBI czekoladę.
  • Odpowiedz