No i będzie małe coolstory. Wracając z basenu autem natrafiłem na odcinek ograniczenia do 60 (ciągnący się przez circa 150-200 metrów) - z racji, że miałem CB radio specjalnie nie zwolniłem - no i wtopiłem. Zobaczyłem w oddali, że światła odbijają się od boku radiowozu, zatem zacząłem zwalniać, mając jeszcze nadzieję, że wybrnę. Nawet przez moment ta nadzieja spora była, lecz odleciała jak sen złoty, gdy zobaczyłem policjanta z tym "świecącym znacznikiem" na szosie, machającego do mnie.
"Zdechł pies" jak to powiedziałby pan Onufry Zagłoba - skręcam i czekam aż podejdzie. Przedstawia się, pokazuje mi fotoradar - o 25 km/h przekroczyłem prędkość - dokumenty etc.
@Katorz : Przedwczoraj byłam w Olsztynie, ale pociągiem :) raz, na Śląsku, bardzo chciałam dmuchnąć, ale okazało się że biorą co drugą maszynę z kolejki i nici z dmuchanka były!
No i będzie małe coolstory. Wracając z basenu autem natrafiłem na odcinek ograniczenia do 60 (ciągnący się przez circa 150-200 metrów) - z racji, że miałem CB radio specjalnie nie zwolniłem - no i wtopiłem. Zobaczyłem w oddali, że światła odbijają się od boku radiowozu, zatem zacząłem zwalniać, mając jeszcze nadzieję, że wybrnę. Nawet przez moment ta nadzieja spora była, lecz odleciała jak sen złoty, gdy zobaczyłem policjanta z tym "świecącym znacznikiem" na szosie, machającego do mnie.
"Zdechł pies" jak to powiedziałby pan Onufry Zagłoba - skręcam i czekam aż podejdzie. Przedstawia się, pokazuje mi fotoradar - o 25 km/h przekroczyłem prędkość - dokumenty etc.
Po
Widzisz, niektórzy całe życie chcą podmuchać a im to nie wychodzi
Tuszę, że na dmuchanie się jeszcze załapiesz :D