@Felidiusz: Uwielbiam Azjatki. Nie tylko ich urodę, ale także tak odmienną od naszej mentalność, ten ciągły entuzjazm, energię i zapał, z jakim za wszystko się biorą. Poznałem ich kilka na przestrzeni ostatnich trzech lat spędzonych w Yorku, ale ta ostatnia podobała mi się najbardziej.

Ponieważ lubię zwierzęta, czasem kończąc pracę kupuję bochenek chleba i karmię kaczki nad rzeką Ouse. Parę dni temu, gdy tak dokarmiałem stadko ptaków, przystanęła młodziutka Chińka i - jak to one mają w zwyczaju - zaczęła pstrykać dziesiątki zdjęć i cieszyć się jak sześciolatek. Spytałem ją, czy chce je pokarmić ze mną. Tu nastąpiła już jakaś megaorgazmiczna euforia : ) Dziewczyna z każdym rzuconym kawałeczkiem chleba dostawała takiego ataku radości, jakby wygrywała szóstkę w chińskim totku :P

Pociągnąłem ją trochę za język. Nazywała się Jing Ling i przyjechała z Hong Kongu do znajomych studenciaków. Spodobały się jej zabytki w Yorku, uprzejmość nieznajomych oraz fakt, że to miasto nie jest zatłoczone. Podobno pierwszy raz w życiu karmiła kaczki :
Felidiusz - @Felidiusz: Uwielbiam Azjatki. Nie tylko ich urodę, ale także tak odmienn...

źródło: comment_j8aVdQu80gVdAO5X3SbNITngpXlu6I3z.jpg

Pobierz
@Felidiusz: One wszystkie są urocze :P

Jakbyście kiedyś mieli szanse je poznać, polecam powiedzieć kilka prostych zwrotów w ichnim języku - łapiecie +10 do charyzmy

Fonetycznie "ni hoo" to "dzień dobry", "sisję" to "dziękuję", "saj tjen" do "do widzenia". Wspomnijcie o Wong Fei Hungu, że to sławna historyczna postać - ja go znam, bo Jackie Chan grał go w kilku filmach :P
Felidiusz - @Felidiusz: One wszystkie są urocze :P

Jakbyście kiedyś mieli szanse je ...

źródło: comment_hMStaJEy5bZjiPHIMlDuFEl8kPgBJ4BY.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz