#!$%@?, nie dość że po tym alkoholu dalej powstrzymuję się od wszystkiego, z czym chcę się podzielić, to jeszcze jak już się zdecyduję coś napisać (powiedzieć nie, bo nie mam do kogo - jedynie napisać anonimowo do większości przez neta) to i tak jest to 1000 (słownie : tysiąc) razy gorsze niż jakbym to napisał na trzeźwo! Eh, brakuje mi opiatów, tego spokoju, tego szczęścia z życia, tego poczucia że to jaki
@johnywayne: nie bede ci prawil moralow bo tez mialem w #!$%@? problem zeby zaakceptować wszystko co jest zwiazane z terapia odwykowa. Prawdopodobnie chodzi tu o to samo co u mnie, masz problem z zaakceptowaniem siebie takim jakim jestes. Dopoki tego nie zrobisz zadna terapia nie pomoże, niestety.
  • Odpowiedz