konto usunięte
#!$%@?, nie dość że po tym alkoholu dalej powstrzymuję się od wszystkiego, z czym chcę się podzielić, to jeszcze jak już się zdecyduję coś napisać (powiedzieć nie, bo nie mam do kogo - jedynie napisać anonimowo do większości przez neta) to i tak jest to 1000 (słownie : tysiąc) razy gorsze niż jakbym to napisał na trzeźwo! Eh, brakuje mi opiatów, tego spokoju, tego szczęścia z życia, tego poczucia że to jaki