- Ustaliliśmy, że dyżurny po godzinach pracy z prywatnego telefonu zadzwonił na numer państwa czytelnika. Zostało wobec niego wszczęte postępowanie dyscyplinarne, odsunięto go od obowiązków służbowych - powiedział w rozmowie z portalem Gazeta.pl Mariusz Mrozek z KSP.