Znalazłem w skrzynce na listy papier, że byl u mnie poborca z urzedu miasta (wydzial egzekucji i orzecznictwa podatkowego), zeby dokonac czynnosci egzekucyjnych. Mam jeden niezaplacony mandat na jakies 400zl - czy to moze byc to? Nie mogli sciagnac tego z konta bankowego, bo uzywam zagranicznych. Czy to jednak jakas grubsza sprawa skoro pofatygowali sie do domu? :/