Poczytałem różne wpisy wykopowe na temat #friendzone i związków, ogólnie o #rozowepaski.
Niektóre wnioski wykopków: nie ma seksu = jesteś dla niej tylko przyjacielem i traktuje cię jak powietrze, wszystkie dziewczyny są złe, bo jakaś tam cię rzuciła (pewnie miała rację), nie przepraszaj kobiety, miej "godność".
Pogodziłem się przed chwilą z dziewczyną i jestem z tego powodu szczęśliwy, wyjaśniliśmy sobie to i owo. Uważam, że jeśli chłopak nie ulegnie i nie
@tagtak: Koleżanka laski kumpla, gdy tylko jej chłop się jej postawił od razu zaczynała płakać. A wiem to stąd, że pisała potem do dziewczyny kumpla, że "uroniła filmową łzę i od razu wycofał się ze swoich głupich pomysłów". Sorry, ale moim zdaniem każda jedna robi celowo albo machinalnie tzw. shit testy i próbuje przesuwać granicę swojego wpływu - najczęściej przy pomocy manipulacji. I z doświadczenia powiem, że takie wzorce czerpią z
@JimNH777: Sama prawda :D O jak kisnę z lasek w pracy, które dzielą się między sobą przemyśleniami typu: "Znamy się już rok. Mógłby się oświadczyć! Niech tylko spróbuje mnie zostawić, gdy teraz marnuje mi najlepsze lata!" :D No i rzecz jasna ważna rzecz to dobra fura i mieszkanie, bo przecież w wieku ~30 lat, facet nie mógłby być jakimś gołodupcem (sama bynajmniej do siebie tego wymogu nie stosuje). Druga gruba i
Czytam sobie czasami wpisy spod tagów #tinder #podrywajzwykopem #logikarozowychpaskow itd. i nie mogę niekiedy wyjść z podziwu (a raczej zdziwienia) jak niektórzy niebiescy dają się manipulować Mirabelkom, z którymi nie są nawet w związku (spotykają się albo co gorsze tkwią w friendzone; wtedy po prostu urwijcie kontakt, a jeśli nie macie na to siły to spróbujcie zacząć grać na Waszych zasadach, jak poniżej). Od pewnego czasu spotykam się z
@Shanny: A co jeśli umówić się nie chce, ale kilka dni później sama zagaduje: "Co u Ciebie? Jak tam życie? :D :D :D :) :) :)". Tu nie chodzi o kobiety, które wprost komunikują "NIE" (nie mogę, nie chcę, nie mam czasu, urywają kontakt), ale takie które chcą hodować sobie chłopca, po którego będą sięgać od czasu do czasu. Te rady mają sprawić że zauroczony Mirek będzie mógł z mniejszą odrazą
@Shanny: No i właśnie o ten ostatni akapit mi chodzi. OK, Ty piszesz, bo jesteś miła, zagadujesz sobie z ciekawości co u tej osoby nowego (to absolutnie normalne, ja też nie podrywam wszystkich moich koleżanek do których piszę: "Co u Ciebie Krystyno?"). Księżniczce zdarzy się napisać takie standardowe pytanie, odpiszesz jej i również zapytasz co u niej i... nie otrzymasz np. w ogóle odpowiedzi. Atencja poszła, wystarczy. Otrzymasz po tygodniu, gdzie
@Shanny: Gdy ma się klapki na oczach łatwiej odpuścić, gdy jak na dłoni sam przekonasz się, że w jej zachowaniu coś nie gra. I po to jest ten wpis ( ͡°͜ʖ͡°) No niestety, ale wiem to po sobie. Trudno odpuścić, gdy dostajesz stale przeciwne sygnały - raz na plus, raz na minus - i racjonalizujesz przed sobą swój wybór.
Niektóre wnioski wykopków: nie ma seksu = jesteś dla niej tylko przyjacielem i traktuje cię jak powietrze, wszystkie dziewczyny są złe, bo jakaś tam cię rzuciła (pewnie miała rację), nie przepraszaj kobiety, miej "godność".
Pogodziłem się przed chwilą z dziewczyną i jestem z tego powodu szczęśliwy, wyjaśniliśmy sobie to i owo. Uważam, że jeśli chłopak nie ulegnie i nie