@Thomasix: prawda. Miałem tak samo. Z tym, że w gimnazjum miałem paru kolegów, ale to tacy od święta. Myślałem, ze w liceum poznam jakąś dziewczynę, zagadam, będę miał kilku znajomych. Nic z tego nie wyszło. Po dwóch tygodniach zrozumialem, ze its over.
@lguodwznkoi_e: skoro już jesteśmy w historiach ze szkoły. To kiedyś pod koniec podstawówki w autobusie na wycieczce się spłakałem, bo mnie jakiś gość wyzywał. Cringe patrząc z perspektywy czasu. Ogólnie nie byłem wyzywany przez cały okres edukacji, ale piąta/szósta klasa podstawówki to był koszmar. Kilku gości wzięło mnie za cel i wyzywało.