Mirki, jak to jest z tym #coursera:
Ludzie w internetach piszą żeby sobie "spróbować" kursów, że warto "sprawdzić" co to w ogóle jest, że to nic nie kosztuje. Tymczasem jak sprawdzam kursy, to one zazwyczaj kosztują, i to dość sporo. Takie pierwsze z brzegu machine learning 40usd. Na czym więc polega jego "darmowość"? Czy aby "spróbować" muszę wydać 40 dolców?
Ludzie w internetach piszą żeby sobie "spróbować" kursów, że warto "sprawdzić" co to w ogóle jest, że to nic nie kosztuje. Tymczasem jak sprawdzam kursy, to one zazwyczaj kosztują, i to dość sporo. Takie pierwsze z brzegu machine learning 40usd. Na czym więc polega jego "darmowość"? Czy aby "spróbować" muszę wydać 40 dolców?
tyle prawdy