Od 3 lat nie mogę wydostać się z #depresja Zabiła głowę i ciało. Z faceta w formie, który regularnie biegał 5-10km i ćwiczył zmiotło mnie do całkowitego bezruchu. Jestem #bezsilnosc Każdy dzień to walka o życie, którego i tak już nie chcę doświadczać, bo bez pracy, możliwości zarabiania, uczenia się nic po mnie.
Jeśli jest tu ktoś z Krakowa, kto pomoże mi powstać, ćwiczyć i ruszać się, podjąć kroki, podpowie, poradzi, pokieruje
Tak. Zmieniana już milion razy. Terapia indywidualna kilka lat (nawet dostałem info, ze wyczerpała swoje możliwości i jestem przeterapeutyzowany.) Był tez odział dzienny w kierunku nerwicy. A nawet sesja hipnoterapeutyczna. To wszystko wraca i zniechęca kompletny brak poprawy. Żyję cały czas spięty i przejęty. Kompletny brak luzu i spontaniczności. Na takim spięciu wahaniach nie mam szans utrzymać diety, treningów, myśli na wodzy. Tym bardziej że nie wiem czy to objawy somatyczne, powirusowe
@grap32: - totalne osłabienie ciała i mięśni - próbuję raz nie mam sił fizycznie, drugi to przybicie, żadne ćwiczenia nie pomagają a jak wyjdę i ćwiczę to po dwóch dniach mam infekcję. BŁĘDNE KOŁO
W ogóle to ja nie widzę sensu życia. Śmierć to jedyne moje marzenie
Jeśli jest tu ktoś z Krakowa, kto pomoże mi powstać, ćwiczyć i ruszać się, podjąć kroki, podpowie, poradzi, pokieruje
To wszystko wraca i zniechęca kompletny brak poprawy.
Żyję cały czas spięty i przejęty. Kompletny brak luzu i spontaniczności. Na takim spięciu wahaniach nie mam szans utrzymać diety, treningów, myśli na wodzy. Tym bardziej że nie wiem czy to objawy somatyczne, powirusowe
- totalne osłabienie ciała i mięśni
- próbuję raz nie mam sił fizycznie, drugi to przybicie, żadne ćwiczenia nie pomagają a jak wyjdę i ćwiczę to po dwóch dniach mam infekcję.
BŁĘDNE KOŁO
W ogóle to ja nie widzę sensu życia. Śmierć to jedyne moje marzenie