Internet jak czołg. W oku jedynie smutek.
Czy to naprawdę tak bardzo źle, że nie interesuje mnie koncert Beyonce?
Koniec matur. WAKACJE już tak oficjalnie...
24 h
Ja już chyba nie chcę być mamą...
Oglądam "Sex in the city" i stwierdzam, że te kobiety mnie przerażają.
Ship lag jednak istnieje.
Napruci ludzie i przeczucie, że powinnam iść spać czyli: jutro Szwecja.
Kieracie witaj!
Chupacabra brzmi ponoć nietypowo. Mbielu-Mbielu-Mbielu ją przebija.
Zdanie "Jedź więc, niech cię Bóg prowadzi" podobno opisuje moje życie seksualne w 2012. Oj niedobrze.
Duńczycy spiskują przeciw Polsce stosując promieniowanie kastracyjne i podrzucając zatrute wirusem HIV rysiki. #odkryciednia
Madonna o poranku.
W języku kikongo/kituba "arytmetyka" to "kutanga", zaś jak mówi nam słownik slangu polskiego "kutanga" to "zastępcza nazwa penisa". #odkryciednia
Ursynalia czyli jak wstać o 16.15.
Gdzież do nędzy #!$%@? są ogórki małosolne?
Gospodarka Japonii? Czemu nie?
Deziluzja i obrzydzenie.
Sezon na umierające ćmy uważam za rozpoczęty.
Euro to opowieść o tym jak Polacy chcieli być światowi: postawili stadion w kształcie kosza, hymn dla drużyny przypomina gdakanie kury, a danie to "mięsny jeż"
"Żono moja, serce moje, nie ma takich jak my dwoje" i inne dziwne piosenki...
Wczoraj trzydzieści stopni, a dziś dwanaście. Rozważam zakup kożucha.
Komentarz usunięty przez moderatora