Mirki i Mirabelki dzisiaj mój najukochańszy psiak wybiegł z mojej posesji i wpadł pod samochód. Wiem, że zaraz powiecie, że jestem nieodpowiedzialny i w ogóle, ale czworonóg przez uchyloną furtkę wyskoczył za innym psem i wleciał pod auto. Psiak z tego wyjdzie, ale nie wiem, co robić ze szkodą poniesioną przez kierowcę. Mieliście taki przypadek? Co robić? Co mnie czeka?
@salvador_w_dali: to się chyba nazywa Odpowiedzialność Cywilna w życiu prywatnym i wydaję mi, że ono pokryję szkodę. Podam numer tej polisy poszkodowanemu i będzie git - tak myślę.