#anonimowemirkowyznania Dodaję ten wpis z anonimowych, bo nie chcę żeby ktoś powiązał te wypociny z moim kontem... We wpisie tym chciałbym odwołać się do wszystkich #!$%@?, piwniczaków i innych miernot, które uważają, że złapanie kobiety za rękę jest tak samo niemożliwe jak lot na Marsa rowerem. Ogarnijcie dupy i wysłuchajcie kilku rad, które nie tylko wpłyną na wasze życie z kobietami, ale z całą resztą społeczeństwa.
@AnonimoweMirkoWyznania: been there Done that. Mogą tu paść komentarze, że z poradnika lovelasa, ale jakbyście się z tym nie zgadzali to tak to wyglada w dużym uproszczeniu. Nikt nie każe Ci zdobywać zimą K2, ale opowiadaj o swoich zainteresowaniach jakbyś właśnie wchodził na taki szczyt.
#anonimowemirkowyznania Hejka! :) Sprawa wygląda tak. Jakiś czas temu poznałem fajną osobę #tinder W sumie świetnie się pisało, tylko jakoś tak potem było niechętnie. Okazało się po jakimś czasie, kiedy spytałem wiecie co dalej itd.. że pisze z kimś innym, ponieważ jakoś ja nie miałem czasu się wtedy spotkać (szkoła, praca itd) Niestety załamałem się trochę ale nadal utrzymywaliśmy kontakt. Nawet bawiliśmy się świetnie, spotykając się, rozmawiając, czy wychodząc gdzieś. Dowiedziałem się
Co w waszym życiu było takim przełomowym momentem, że zaczęliście się zastanawiać, czy to w ogóle ma sens?
U mnie to chyba końcówka podstawówki. Nie przekonywała mnie argumentacja osób, uczących religie w podbazie. Zadawałem pytania dotyczące poszczególnych fragmentów Biblii, a w szczególności starego testamentu. Rodzice trochę pod przymusem wysłali mnie potem do gimnazjum katolickiego i mimo początkowych oporów trafiłem na dość fajną grupę
@Maliszak: głównym powodem jest ta przymusowość. Jak byłem w podbazie lubiłem religię, pójścia do kościoła. Niestety nie było tak co niedziele, czasami sam poszedłem dzień wcześniej. Nie wystarczyło to moim rodzicom i chodziliśmy razem też w niedziele. Dalej było gimnazjum katolickie, modlitwy 3 razy dziennie, obowiązkowe msze. Ciagle ten przymus, ślepe wykonywanie polecoń, na mszy zacząłem obserwować, że ludzie np.nie czekali na księdza tylko klękali w momentach, których zazwyczaj się klęka