Kontynuacja dramy z przedsoborowymi kołatkami (Woźnicki nieuku, korniki żyją sobie w żywych drzewach, w starej ramie były kołatki) - na skutek #!$%@? od Księdza kolejna owieczka być może wykruszyła się ze stadka Czcigodnych. Refleksji okrągłe zero.
A późniejsza rozterka na temat tego co zrobić, jeśli trzy niewiasty ugotują księdzu pyszny (!) obiad - #!$%@?ć za nadgorliwość czy powstrzymać się i przyjąć, no cóż, wzruszająca. Śledzący tuszę kapłana odpowiedź zapewne znają.
#wroniecka9
A późniejsza rozterka na temat tego co zrobić, jeśli trzy niewiasty ugotują księdzu pyszny (!) obiad - #!$%@?ć za nadgorliwość czy powstrzymać się i przyjąć, no cóż, wzruszająca. Śledzący tuszę kapłana odpowiedź zapewne znają.
#wroniecka9
Misiek do Łysego: olej wezwania na komendę (dwa, co ciekawe) powiesz, że jesteś katolikiem powinno zadziałać. Tu jest robota, która ma mi być, kurvva, zrobiona do wigilii.
Niczym Kononowicz w depresji: "Ja się modlę o szybką śmierć. Najlepiej, żeby mnie zabili. Mieliby mnie - problem z głowy..." zaraz przysypane jakimiś megalomańskimi bredniami.
Dlaczego osobny sracz dla księdza? By oszczędzić wiernym traumatycznego obrazu oszczanej sutanny po wyjściu Kapłana z krzaków. Jednak mimo wszystko jednak, priorytetem jest kaplica, nie kibel.
Kierownik domu jest również kierownikiem budowy :D, więc słusznie nad nim wisi niuchronny opiedrol.
Szybciej robić, więcej płacić robaki. Zamknąć ryje i utrzymywać albo ksiądz sobie pójdzie.
A jednak. Ci "ważnie wyświęceni" to była podpucha, warunek bardzo trudny do spełnienia.