![salvia](https://wykop.pl/cdn/c3397992/salvia_aU2GhzNAjk,q80.jpg)
salvia
- 257
Bezsenność to najbardziej irytujący i ciężki do zniesienia objaw depresji (zresztą manii też). Leżysz w wyrze od pierwszej do teraz i stosujesz każdą możliwą sztuczkę, żeby tylko usnąć. Liczysz owce, medytujesz, trochę popłaczesz, w końcu bierzesz telefon w łapę i z braku laku przeglądasz wypok. Nie życzę najgorszemu wrogowi takich męczarni noc w noc. Marzę tylko o tym, żeby się wyłączyć, nie myśleć chociaż przez kilka godzin, a nawet to nie jest
![salvia](https://wykop.pl/cdn/c3397992/salvia_aU2GhzNAjk,q80.jpg)
salvia
- 45
@LewCyzud: Raczej nie zasnę. Czekam, aż Żabkę otworzą, idę po gastro i robię kawę. Czas zacząć kolejny, bezproduktywny dzień. Pewnie wytrzymam do 20-21 spokojnie, później przekimam się z dwie godziny i znowu wstanę na kolejne czterdzieści. W takim trybie, mniej więcej, żyję. Niezależnie od bieguna.
![salvia](https://wykop.pl/cdn/c3397992/salvia_aU2GhzNAjk,q80.jpg)
salvia
- 5
@muchabzz: Byłam u kilku. Ostatnia próba podjęta pod koniec zeszłego roku, antydepresanty + nasenne. Co ciekawe - leki, które miały pomóc mi usnąć, paradoksalnie zaindukowały manię (do dziś śmieję się z tego przez łzy, chociaż epizod był wyjątkowo destrukcyjny). Dla mnie te ich wszystkie tabsy, to placebo, a miałam je zmieniane kilkakrotnie, więc nie poddałam się po jednej, nieudanej próbie leczenia. Szczerze? Myślę, że nie ma na to rady. Dopóki
![salvia](https://wykop.pl/cdn/c3397992/salvia_aU2GhzNAjk,q80.jpg)
salvia
- 3
@Profil_Internetowy: Przerabiałam i takie sposoby. To nic nie daje. Kawę rzuciłam, ale wróciłam, bo nie zauważyłam żadnej różnicy po kilku miesiącach, a smak lubię, więc raz na dwa-trzy dni popijam. W tym roku zrobiłam odwyk od internetu, telefonu. Zafundowałam sobie pobyt na działce - myślałam, że czas spędzony na świeżym powietrzu, aktywność fizyczna, zmiana otoczenia itd. coś pomogą, ale nic z tego. Było jeszcze gorzej i męczyłam się tylko nie
![salvia](https://wykop.pl/cdn/c3397992/salvia_aU2GhzNAjk,q80.jpg)
salvia
- 0
@Najslabszy_Pingwin_w_Stadzie: Jestem abstynentką. Nawet jedno piwo odpada.
![salvia](https://wykop.pl/cdn/c3397992/salvia_aU2GhzNAjk,q80.jpg)
salvia
- 5
@muchabzz: Bo terapeuci to jeszcze większy rak od psychiatrów. Mam ciężką przeszłość, ciężką teraźniejszość i - najprawdopodobniej - ciężką przyszłość przed sobą, ale jak w tym kawałku Floydów - stałam się już wygodnie obojętna. Chyba nie umiałabym żyć "normalnym" trybem. Nie potrzebuję nikogo, żeby wyjaśniał mi godzinami, jak bardzo popieprzona jestem i dlaczego. Aczkolwiek, generalnie, zgadzam się z Tobą, że to jest podstawa. Zrobić porządek w głowie. Tylko nie czyimś
![salvia](https://wykop.pl/cdn/c3397992/salvia_aU2GhzNAjk,q80.jpg)
salvia
- 4
@muchabzz: Oczywiście. Tyle, że to co mi jest, to nie choroba. Jestem zaburzona z pewnych względów + dobrodziejstwa genów, później przez lata nawarstwiło się jeszcze wiele spraw. Ja i tak wykonałam ogrom pracy nad sobą - pokończyłam szkoły, studia, wyzbyłam się pielęgnowanej od lat fobii społecznej (teraz mam, po prostu, wywalone i to bardzo skuteczna metoda przy obcowaniu z ludźmi). Czy czuję się bezpieczniej? Hmm. Raczej nie. Powiem więcej -
![salvia](https://wykop.pl/cdn/c3397992/salvia_aU2GhzNAjk,q80.jpg)
salvia
- 2
@n0b0dy88: Od lat. Właściwie to nie pamiętam, żeby kiedyś było inaczej. Już w dzieciństwie miałam problemy ze snem. Zdarzają się okresy, kiedy jest lepiej (zazwyczaj poprawia mi się trochę w okresie jesienno-zimowym, pewnie kwestia temperatur i ogólnej aury).
![salvia](https://wykop.pl/cdn/c3397992/salvia_aU2GhzNAjk,q80.jpg)
salvia
- 1
@dart22: Nie mogę biegać przez serducho, niestety. Wrodzona wada. Staram się ćwiczyć kilka razy w tygodniu - fitness, pilates, joga, ale muszę uważać, żeby nie zejść na zawał (jestem w grupie ryzyka, mimo że dobijam trzydziestki). Szczerze mówiąc - na moim organizmie taki wysiłek nie robi żadnego wrażenia.
![salvia](https://wykop.pl/cdn/c3397992/salvia_aU2GhzNAjk,q80.jpg)
salvia
- 0
@WirtualView: Łykam Ashwagandhe od dawna. Dobrze robi na włosy i koncentrację przy wykonywaniu pracy, ale czy na sen? Niespecjalnie.
![salvia](https://wykop.pl/cdn/c3397992/salvia_aU2GhzNAjk,q80.jpg)
salvia
- 2
@n0b0dy88: Czasem ludzi lubię, czasem nie lubię - w tym też jestem dwubiegunowa. Jestem w związku, byłam w związku dawniej. Przyjaciół nie mam, nigdy nie miałam, bo nie potrafię nikomu zaufać w pełni. Jak się otwieram, to zawsze dostaję po dupie - ludzi przerastają moje problemy i wcale ich za to nie winię. Znajomi raczej nieliczni, nie utrzymuję z nikim zażyłych kontaktów. Jedynie bliska rodzina i niebieski. Generalnie lubię samotność,
![salvia](https://wykop.pl/cdn/c3397992/salvia_aU2GhzNAjk,q80.jpg)
salvia
- 1
@DulGukat: Czy ja gdzieś napisałam, że zachęcam do takiego podejścia innych? Wypowiadam się cały czas na bazie własnych doświadczeń, własnych wniosków. Na ten moment powiedziałam "pa, pa" terapiom i lekom. To nie była decyzja podjęta po tygodniu, bo "kurde, nie ma żadnych efektów i czuję się pięć razy gorzej, walić to". Byłam w życiu u dwunastu psychologów. Dwunastu. Terapie indywidualne. Terapie grupowe. Nie twierdzę, że ten trzynasty nie byłby "strzałem
![salvia](https://wykop.pl/cdn/c3397992/salvia_aU2GhzNAjk,q80.jpg)
salvia
- 0
@Lamersky: Aktualnie nic już nie biorę. Dostałam antydepresanty ostatnio (listopad/grudzień), bo byłam w ciężkim epizodzie depresji, który jak na mnie utrzymywał się bardzo długo i podjęłam próbę samobójczą. Potem zmienili mi zestaw. Jakieś półtora miesiąca temu odstawiłam wszystko. Nie dlatego, że czułam się lepiej, tylko dlatego, że nie czułam nic. Ani negatywnych, ani pozytywnych zmian. Tak, jak pisałam wyżej - nie chce mi się już w to bawić. Nie neguję
![salvia](https://wykop.pl/cdn/c3397992/salvia_aU2GhzNAjk,q80.jpg)
salvia
- 0
@peszmerd: Przy depresji może występować zarówno nadmierna senność, jak i bezsenność. A przy dwubiegunówce, to już w ogóle full serwis.
![salvia](https://wykop.pl/cdn/c3397992/salvia_aU2GhzNAjk,q80.jpg)
salvia
- 2
@mokry_sen_polonisty: Ja w ogóle nie traktuję tego w kategorii choroby. Na razie pożyję na trzeźwo i zobaczę, jak mi idzie, bo nie robiłam takiego eksperymentu od kilku lat. Jak będzie wyjątkowo źle, to pokornie udam się na wizytę. Wiem, że pewnie podjęłam tę decyzję w chwilowej manii i nie powinnam sobie ufać, ale jestem już zmęczona tą całą żonglerką lekami, z której nic - w moim przypadku - nie wynika.
![salvia](https://wykop.pl/cdn/c3397992/salvia_aU2GhzNAjk,q80.jpg)
salvia
- 0
@r00kie: Gdzieś tam wyżej pisałam, że pomaga, ale ja muszę mieć sprawny i kreatywny mózg przy robocie, więc nadmiar mi szkodzi. A musiałabym się tak suplementować codziennie, żeby były efekty ( ͡° ͜ʖ ͡°)
![salvia](https://wykop.pl/cdn/c3397992/salvia_aU2GhzNAjk,q80.jpg)
salvia
- 2
@buhubuhu: Uwielbiam wykopowe diagnozy po przeczytaniu kilku zdań ( ͡° ͜ʖ ͡°) Pracę mam, dziękuję, nie narzekam. A, że nie kopię rowów, tylko pracuję umysłowo i raz jest to 10h, a raz 2h w ciągu dnia, to męczę się w inny sposób. Zresztą to w ogóle nie jest kwestia zmęczenia, bo ćwiczę, spaceruję, nie siedzę 24/7 przed komputerem, a spać i tak nie mogę.
![salvia](https://wykop.pl/cdn/c3397992/salvia_aU2GhzNAjk,q80.jpg)
salvia
- 0
@buhubuhu: Jak podjadę na działkę znowu, to wykopię i podzielę się na mirko. Bo tutaj pod blokiem nie będę ryzykować.