Ostatnio pojawił się wpis biednej Mirabelki, która mało zarabia, na nic jej nie stać i całe życie nie ma perspektyw. Zainspirowany tym wpisem, postanowiłem się podzielić historią, która wydarzyła się na moim oddziale chirurgii urazowej.
Ponad rok temu trafiła do nas pacjentka po wypadku samochodowym, spędziła u nas 2 miesiące, przez ten czas nikt jej nie odwiedził, nikt nie przyniósł ciepłego rosołku, pomarańczy lub czekolady. Dziewczyna pochodziła z domu dziecka, bidul opuściła kilka lat wcześniej, nie miała rodzeństwa, przyjaciół, dosłownie nikogo. Pracowała jako sprzątaczka, w pobliskim biurowcu, w czasie pobytu w szpitalu dowiedziała się również, iż umowa śmieciowa zostanie z nią rozwiązana, po powrocie z urlopu chorobowego.
@The_Starfish: dla niej to wielki Happy end, dziewczyna sama zarabia na siebie, codziennie jest uśmiechnięta, nie martwi się o jutro, niektórym osobom tak na prawdę niewiele do szczęścia potrzeba
Pewna kobieta wpadła na pomysł żeby kupić mężowi na urodziny zwierzątko. Udała się w tym celu do sklepu zoologicznego. Wszystkie fajne zwierzaki były niestety dla niej za drogie. Zrezygnowana pyta się sprzedawcy: - Macie tu jakieś tańsze zwierzaki? - Z tańszych mamy tylko żabę po 50 zł. - 50 zł za żabę?! Dlaczego tak drogo? - Bo ta żaba to, proszę pani, jest całkiem wyjątkowa.. Ona potrafi świetnie robić laskę!
#logikarozowychpaskow Gdy pielęgniarka ma asystować przy wyjęciu kleszcza, to każda ma zawsze coś ważnego do zrobienia w tym momencie, właśnie mamy na ostrym dyżurze pacjenta, który sobie wsadził ołówek w penisa i kto by pomyślał, wszystkie się zbiegły do asysty.
Za chwilę operuję, jeżeli nie będzie powikłań, to za 6 godzin będzie po wszystkim, pacjentka ma jedynie 3 latka, niestety zawsze jest wszystko w rękach Boga, nie zapominajcie o tym. Będzie miło, jeśli ktoś się pomodli.
Zainspirowany tym wpisem, postanowiłem się podzielić historią, która wydarzyła się na moim oddziale chirurgii urazowej.
Ponad rok temu trafiła do nas pacjentka po wypadku samochodowym, spędziła u nas 2 miesiące, przez ten czas nikt jej nie odwiedził, nikt nie przyniósł ciepłego rosołku, pomarańczy lub czekolady.
Dziewczyna pochodziła z domu dziecka, bidul opuściła kilka lat wcześniej, nie miała rodzeństwa, przyjaciół, dosłownie nikogo.
Pracowała jako sprzątaczka, w pobliskim biurowcu, w czasie pobytu w szpitalu dowiedziała się również, iż umowa śmieciowa zostanie z nią rozwiązana, po powrocie z urlopu chorobowego.
Ale historia mega pozytywna