Dzisiaj dotarło do mnie, że przegrałem. Nigdy nie wchodziłem w żadne społeczności na necie, ale jak zobaczyłem #blackpill to zrozumiałem, że jestem nikim. Mam 23 lata, 165cm wzrostu i stałą prace. Nie pije alko i nie pale, nie mam też nadwagi. Z ryja takie 3, góra 4/10 i nie ukrywam, że z kobietami zawsze było raczej ciężko, ale nigdy nie dawałem o to żadnego #!$%@?, nie myślałem o tym po prostu. Ale w zeszłym roku poznałem swoją pierwszą (byłą już) dziewczynę, która jest ode mnie 2 lata młodsza. Ona to takie typowe 4/10. No i wszystko było spoko przez pierwsze pare miesięcy, a potem zaczęło się nagle #!$%@?ć. Unikała mnie, telefonów ode mnie nie odbierała bo mówiła, że jest zajęta itp (gówno prawda, ona siedzi 24/7 na chacie na garnuszku starych). W końcu "wybłagałem" spotkanie i będąc u niej zobaczyłem, że nie jest wylogowona z fejsa i co chwile dostaje jakieś wiadomości (ona wyszła z pokoju, więc wtedy już podejrzewając jakiś syf zacząłem czytać co jej przychodziło). Okazało się, że wtedy kiedy ona nie miała dla mnie czasu to spotykała się z jakimś #!$%@? patusem (browar pod żabką, zasiłek, 3 paski na ramieniu - jak w jakimś #!$%@? memie). Przebrnąłem przez wiadomości w których dowiedziałem się, że moja kochana dziewczyna mówiła tamtemu, żeby się mną nie przejmował i zaraz mnie rzuci tylko czeka na dobry moment. Ja #!$%@?. #!$%@?łem się, wziąłem kurtke i jebnąłem drzwiami. Tyle. Po 3-4 tygodniach dowiedziałem się, że ten patus ją przeruchał i rzucił (( ͡°͜ʖ͡°)), i ona zaczęła do mnie wypisywać. Ofc nie trwało to długo, bo po paru dniach takiego #!$%@? znowu cisza, bo znalazła już nowego. Zablokowałem ją na social mediach i
@obsidian: zacznij chodzic na divy i tyle,posuwanie spasionych kobiet to musi byc uwlaczenie godnosci mezczyzny,a jak chcesz milosci to kup sobie jakies zwierze
@Przegrywinho69: już miałem Cię zjechać w górnym wysrywie, tak dla zasady, od góry do dołu, bo jesteś cynicznym gadem niezasługującym na miano człowieka, ale odpuściłem - pomyśllałem - nie warto strzępić ryja. Bardzo żałuję tej decyzji. Kolejnym komentarzem pokazujesz, jakie z Ciebie dno.
Mam 23 lata, 165cm wzrostu i stałą prace. Nie pije alko i nie pale, nie mam też nadwagi. Z ryja takie 3, góra 4/10 i nie ukrywam, że z kobietami zawsze było raczej ciężko, ale nigdy nie dawałem o to żadnego #!$%@?, nie myślałem o tym po prostu.
Ale w zeszłym roku poznałem swoją pierwszą (byłą już) dziewczynę, która jest ode mnie 2 lata młodsza. Ona to takie typowe 4/10.
No i wszystko było spoko przez pierwsze pare miesięcy, a potem zaczęło się nagle #!$%@?ć. Unikała mnie, telefonów ode mnie nie odbierała bo mówiła, że jest zajęta itp (gówno prawda, ona siedzi 24/7 na chacie na garnuszku starych). W końcu "wybłagałem" spotkanie i będąc u niej zobaczyłem, że nie jest wylogowona z fejsa i co chwile dostaje jakieś wiadomości (ona wyszła z pokoju, więc wtedy już podejrzewając jakiś syf zacząłem czytać co jej przychodziło). Okazało się, że wtedy kiedy ona nie miała dla mnie czasu to spotykała się z jakimś #!$%@? patusem (browar pod żabką, zasiłek, 3 paski na ramieniu - jak w jakimś #!$%@? memie). Przebrnąłem przez wiadomości w których dowiedziałem się, że moja kochana dziewczyna mówiła tamtemu, żeby się mną nie przejmował i zaraz mnie rzuci tylko czeka na dobry moment. Ja #!$%@?. #!$%@?łem się, wziąłem kurtke i jebnąłem drzwiami. Tyle.
Po 3-4 tygodniach dowiedziałem się, że ten patus ją przeruchał i rzucił (( ͡° ͜ʖ ͡°)), i ona zaczęła do mnie wypisywać.
Ofc nie trwało to długo, bo po paru dniach takiego #!$%@? znowu cisza, bo znalazła już nowego. Zablokowałem ją na social mediach i