#ciekawostki #sport #fairplay
Prowadzący w tym wyścigu (2013 r) Abel Mutai z Kenii, zatrzymał się kilka metrów przed metą błędnie odczytując oznaczenia końca trasy. Hiszpan Ivan Fernandez, który biegł tuż za nim, orientując się co się dzieje, zaczął krzyczeć do zdezorientowanego Kenijczyka, aby ten biegł dalej! Niestety Kenijczyk nie rozumiał hiszpańskiego, więc Hiszpan dosłownie przepchnął go przez linię mety, zapewniając mu tym samym zwycięstwo w całym biegu!
- Dlaczego to zrobiłeś? - dziennikarz zapytał później Ivana.
- Moim marzeniem jest społeczeństwo, w którym wszyscy będziemy tak postępowali. - odpowiedział Hiszpan.
Prowadzący w tym wyścigu (2013 r) Abel Mutai z Kenii, zatrzymał się kilka metrów przed metą błędnie odczytując oznaczenia końca trasy. Hiszpan Ivan Fernandez, który biegł tuż za nim, orientując się co się dzieje, zaczął krzyczeć do zdezorientowanego Kenijczyka, aby ten biegł dalej! Niestety Kenijczyk nie rozumiał hiszpańskiego, więc Hiszpan dosłownie przepchnął go przez linię mety, zapewniając mu tym samym zwycięstwo w całym biegu!
- Dlaczego to zrobiłeś? - dziennikarz zapytał później Ivana.
- Moim marzeniem jest społeczeństwo, w którym wszyscy będziemy tak postępowali. - odpowiedział Hiszpan.
Jak trudno zniknąć z oczu władz? Chiński artysta Deng Yufeng wystawił wczoraj performance w centrum Pekinu, starając się uświadomić ludziom, jak trudno jest omijać wszechobecne kamery w stolicy Chin. Ochotnicy biorący udział w występie mieli na pierwszy rzut oka proste zadanie – przejść 1,1 kilometra wzdłuż jednej z ważniejszych ulic Pekinu – Alei Szczęścia – tak aby ich twarze nie zostały zauważone przez żadną kamerę. Pokonanie całej trasy zajęło im ponad dwie godziny.
Przed przystąpieniem do występu Deng Yufeng dokładnie zmierzył długość i szerokość Alei Szczęścia, a także zanotował rozmieszczenie i zasięg każdej z kamer skierowanych w stronę zaplanowanej trasy. „Szczególnie trudno poradzić sobie z obracającą się kamerą” – powiedział artysta - „Więc czasami musiałem stać w jednym miejscu przez dwie lub trzy godziny, żeby zarejestrować, jak często kamera się obraca”. Na podstawie swoich notatek Deng stworzył listę poleceń i wskazówek dla uczestników projektu dotyczących tego, jak mają zachowywać się w określonej sytuacji. W niektórych miejscach trzeba było użyć dodatkowych rekwizytów w postaci transparentów czy wielkich liści. „W połowie drogi zauważyliśmy, że dodano jeszcze kilka kamer” - powiedział Deng – „Byłem zdezorientowany, ponieważ nie było ich tu jeszcze dwa tygodnie temu.” Ostatecznie performance najprawdopodobniej się udał, ale uczestnicy byli zmuszeni iść bardzo powoli i ostrożnie, przez co pokonanie trasy liczącej 1,1 kilometra zajęło im ponad 2 godziny. A celem było tylko uniknięcie pokazania kamerom samej twarzy. Jak twierdzi Deng, całkowite umknięcie kamerom jest „prawie niemożliwe”.
Do