Najpierw był SMS. Później antyterroryści i areszt
- Zadzwoniła Magda. Płakała, powiedziała, że przyszli po nią antyterroryści. Prosiła, żeby pojechać do jej domu i zabrać psa - opowiada siostra podejrzanej o oszustwo finansowe 38-latki. I choć nikt nie
z- 0
- #