Cześć Mirki, powoli noszę się z zamiarem założenia tindera, ale od początku. Mam 22 lata, nigdy nie miałem prawdziwie dziewczyny, jedyną "miłość", a raczej zauroczenie miałem w gimnazjum, więc to była bardziej dobra koleżanka niż faktycznie związek. W liceum byłem na matfizie, gdzie było w klasie z 5 dziewczyn i to tyle, miałem parę koleżanek z biolchemów/humanów ale z reguły miały one swoich chłopaków. Poszedłem na studia ścisłe, gdzie 5 dziewczyn widuję
@mekZac: Jeśli masz na tyle silną psyche, by w morzu gówna znaleźć bursztyn to zakładaj. Ja nie mam i preferuje klasyczny sposób spotykanie się z laskami. Wcale.
Mam 22 lata, nigdy nie miałem prawdziwie dziewczyny, jedyną "miłość", a raczej zauroczenie miałem w gimnazjum, więc to była bardziej dobra koleżanka niż faktycznie związek. W liceum byłem na matfizie, gdzie było w klasie z 5 dziewczyn i to tyle, miałem parę koleżanek z biolchemów/humanów ale z reguły miały one swoich chłopaków. Poszedłem na studia ścisłe, gdzie 5 dziewczyn widuję