Twoja dziewczyna wymienia pikantne wiadomości z żonatym typem z pracy. Kończysz związek. Informujesz żonę tego gościa co się odwala czy nie? #kiciochpyta #zwiazki #rozowepaski
@Tsuoiden nie jest to wykluczone, aczkolwiek nie wiem czy chcę mi się z tym pierolić dalej i cudować. Typek pewnie i tak ją urobi, to już nie moja sprawa. Mnie #!$%@? i tak, że w tych konwersacjach on jest bardziej zachowawczy i obraca w żart, a moja ex nadaje temu tempa i kontekstów sexualnych.
@BHN_LLU tak jak pisałem wyżej, to możliwe ale nie podejmę dalszych działań w tym kierunku. Jeśli to on skasował - jego sumienie. Świat jest bardzo mały a karma to podobno plaża jest (⌒(oo)⌒)
@Adriabba to bardzo prawdopodobny scenariusz, tak jak pisałem pierwszego redflaga miałem kilka miesięcy temu, natomiast wtedy skończyło się na tym że jestem nieracjonalnie zazdrosny i wymyślam (╭☞σ͜ʖσ)╭☞
Nie wiem jak zawołać wszystkich na telefonie, jeśli ktoś może to zrobić to będę wdzięczny. Dobija godzina 17:00, nadal nie wróciła do mieszkania. Każda minuta oczekiwania trwa jak wieczność. Podejrzewam, że wieści między zainteresowanymi się już rozeszły i pewnie szykuje się jakiś manewr wyprzedzający.
Dobra. Sprawa wygląda tak. Wróciła do chaty nic nie mówiąc. Zainicjowałem rozmowę na chłodno. Okazało się, że moja ex wie już od męża, że napisałem do jego żony. Nie wie jednak, jak to wygląda po ich stronie i czy rzeczywiście to olała, czy jednak u nich pożar. Powiedziałem jej, że dopilnuje żeby ta żona dostała finalnie te screeny, bo tak jak pisaliście, oboje przedstawiają mnie jej jako niezrównoważonego i chorobliwie zazdrosnego wariata,
@agilityhorse no chyba nie liczy, że wyszła to zapomnę o temacie, a wieczorem znajdziemy się we wspólnym łóżku. Szkoda mi trochę gorzkich słów już na nią, bo to walka z wiatrakami. Dziś raczej ona wyląduje na kanapie, dam jej deadline na wyprowadzkę do końca miesiąca, mimo tego, że większość z was oponuje za natychmiastowym outem. Chciałbym jednak do końca pozostać ludzki i zachować minimum klasy. Na pewno ograniczę kontakt do minimum i
@pozornie_teowy tak też pomyślałem, że pewnie jest zdzwonka, że dostarczę zonce te materiały i udowodnię, że nie jestem jebniety. @Caracas mieszkanie jest moje, pracuje zdalnie więc mogę być w nim 24/7
@MarekKaa 30 i 26, napisz na PW nazwę firmy to ci powiem czy ta @orzechsw nie głupie, co kilkaset par oczu świadków to nie jedna, ale odpada bo będziecie widzieć jak konia wale sam teraz i płacze xD
@BarkaMleczna @labedziejowski nie wiem jak mogę Wam bardziej udowodnić, że to nie bait. Jestem w szoku, że zebrałem tu tyle osób, liczyłem na rady od kilku osób odnośnie samego wysłania tego do żony, bo miotałem się od rana, a przerodziło się to w real time historię.
Wrzucam aktualizacje. Wróciła dość późno, była u przyjaciół podobno, więc pewnie klasyczne gorzkie żale. Dziś wyjeżdża do rodziców z częścią rzeczy. Walizki już czekaja. W przyszłym tygodniu wróci w jeden dzień zabrać resztę. No i to tak właściwie jest koniec historii.
Dorzucę jeszcze, że dziś moją ex bardzo próbuje mnie odwieść od kontaktu z tą żoną. Twierdzi, że to pisanie to żarty były, sugeruje mi, że jestem wariatem i powinienem iść na terapię, i że ja niepotrzebnie się chce mieszać. Utwierdza mnie to tylko w podejrzeniu, że być może ta żona tego nie odczytała nawet i trzęsą teraz oboje dupami, czy ponownie zaatakuje z materiałem.
Kończysz związek.
Informujesz żonę tego gościa co się odwala czy nie?
#kiciochpyta #zwiazki #rozowepaski
Jeśli to on skasował - jego sumienie. Świat jest bardzo mały a karma to podobno plaża jest (⌒(oo)⌒)
Dobija godzina 17:00, nadal nie wróciła do mieszkania. Każda minuta oczekiwania trwa jak wieczność.
Podejrzewam, że wieści między zainteresowanymi się już rozeszły i pewnie szykuje się jakiś manewr wyprzedzający.
Powiedziałem jej, że dopilnuje żeby ta żona dostała finalnie te screeny, bo tak jak pisaliście, oboje przedstawiają mnie jej jako niezrównoważonego i chorobliwie zazdrosnego wariata,
@Caracas mieszkanie jest moje, pracuje zdalnie więc mogę być w nim 24/7
@orzechsw nie głupie, co kilkaset par oczu świadków to nie jedna, ale odpada bo będziecie widzieć jak konia wale sam teraz i płacze xD
Wróciła dość późno, była u przyjaciół podobno, więc pewnie klasyczne gorzkie żale.
Dziś wyjeżdża do rodziców z częścią rzeczy.
Walizki już czekaja.
W przyszłym tygodniu wróci w jeden dzień zabrać resztę.
No i to tak właściwie jest koniec historii.
Utwierdza mnie to tylko w podejrzeniu, że być może ta żona tego nie odczytała nawet i trzęsą teraz oboje dupami, czy ponownie zaatakuje z materiałem.