Siema, Siedzę na wykopie parę ładnych lat, ale mirko odkryłam stosunkowo niedawno. Wiem że można tu liczyć na poradę i wsparcie innych którzy mają te same problemy. Jeśli ktoś zna się na psychologii lub interesuje się nią to o to właśnie bym prosiła. Od dawna walczę z myślą o tym by pójść do specjalisty ale wolę najpierw zasięgnąć waszej rady. Mam 24 lata, od gimnazjum macham się jakbym miała chorobę sierocą. Będąc
@kontonamirko: Zanim rozpętam gównoburzę chce zaznaczyć że nigdy nie wpędzałam nikogo we #friendzone . Gdy jakiś chłopak lub facet zaczyna okazywać mi zainteresowanie ja od razu szukam wymówek by się nie wiązać, szukając w nim wad i chcę zerwać kontakt. Nie jestem suką, nie robię tego celowo. Tak jak typowy #przegryw chciałabym być w związku z normalnym, przeciętnym facetem jednocześnie odrzucając takich. To machanie się mi nie przeszkadza. Nikt prócz jednej
@NieznanyAleAmbitny: nie wychowywałam się w patologicznej rodzinie. Rodzice są raczej udanym małżeństwem. Kiedyś miałam na pieńku z ojcem ale zwalam winę na dojrzewanie. Dopiero niedawno zdałam sobie sprawę że nie pamiętam obecności mamy w dzieciństwie. Zawsze słyszałam że byłam córeczką tatusia
@wujeklistonosza: ja też wtedy myślę, ale zbyt dużo czasu to pochłania. Jakieś durne marzenia które nigdy się nie spełnią. Słuchasz przy tym muzyki? Miałes kiedyś oprócz tego inne problemy?
Inne problemy? To dzieciństwo z mutyzmem wybiórczym
nie słyszałam o tym. Ja chyba normalnie mówiłam chociaż moi rodzice nic o mnie nie wiedzieli. Wygrywałam konkursy będąc dzieckiem: wokalne, sportowe, ortograficzne czy jakieś plastyczne. Rodzice nic nie wiedzieli, także o moich znajomych ze szkoły. Wiem że dzieci przychodzą ze szkoły i relacjonują spędzony tam dzień. Kto kogo nie lubi itd. Ja nic A propos machania znalazłam kiedyś taką stronę:
@bambonierka: teraz już tak. Kiedyś nawet jeszcze w czasach liceum nawet nie chodziło mi to po głowie. Chyba dość późno dojrzałam bo inne koleżanki miały lub myślały o chłopakach. Ja nawet jeśli byłam na randce to nie traktowałam tego poważnie albo nie zdawałam sobie sprawy że to randka
Siedzę na wykopie parę ładnych lat, ale mirko odkryłam stosunkowo niedawno. Wiem że można tu liczyć na poradę i wsparcie innych którzy mają te same problemy. Jeśli ktoś zna się na psychologii lub interesuje się nią to o to właśnie bym prosiła. Od dawna walczę z myślą o tym by pójść do specjalisty ale wolę najpierw zasięgnąć waszej rady.
Mam 24 lata, od gimnazjum macham się jakbym miała chorobę sierocą. Będąc
Zanim rozpętam gównoburzę chce zaznaczyć że nigdy nie wpędzałam nikogo we #friendzone . Gdy jakiś chłopak lub facet zaczyna okazywać mi zainteresowanie ja od razu szukam wymówek by się nie wiązać, szukając w nim wad i chcę zerwać kontakt. Nie jestem suką, nie robię tego celowo. Tak jak typowy #przegryw chciałabym być w związku z normalnym, przeciętnym facetem jednocześnie odrzucając takich.
To machanie się mi nie przeszkadza. Nikt prócz jednej
Miałes kiedyś oprócz tego inne problemy?
nie słyszałam o tym. Ja chyba normalnie mówiłam chociaż moi rodzice nic o mnie nie wiedzieli. Wygrywałam konkursy będąc dzieckiem: wokalne, sportowe, ortograficzne czy jakieś plastyczne. Rodzice nic nie wiedzieli, także o moich znajomych ze szkoły. Wiem że dzieci przychodzą ze szkoły i relacjonują spędzony tam dzień. Kto kogo nie lubi itd. Ja nic
A propos machania znalazłam kiedyś taką stronę:
http://www.psychologia.net.pl/forum.php?post=835&level=835&cale=1&sortuj=2