Bezbronny zwierzaczek, szkoda go, ale nie do końca potrafię zrozumieć postępowanie wykopowiczów. Wykop przeglądam od.... nie wiem, może 3 lat, każdego dnia, ale dopiero teraz się zarejestrowałem aby to skomentować.
Chłopak ma 16 lat, rozumiem, że każdy z Was był w takim wieku i był po prostu idealny?.
Nie znacie go, nie wiecie jaki jest na codzień, nie licząc tego filmu, gdzie "szpanował" (w tym wieku takie coś, jest niemal, że normalne, a że żyje na wsi, ma taką maszynę pod ręką i bezpronnego kotka, śmiejącego się kolege z kamerką... wyszło, jak wyszło, nie popieram, ale próbuję usprawiedliwić). Może jego psychika jest bardzo słaba, nie macie zielonego pojęcia co w tej chwili jest w jego głowie, wydaje się, wam, że naprawiacie świat?, tak, ocaliliście kotka, ale skoro nie znacie tego chłopaka to skąd wiecie, że nie wyrządziliście mu krzywdy?. Wątpię abyście mieli tego świadomość, jakie to wydarzenie może mieć na niego wpływ, kontakt z policją, przerażenie, rozejście się wieści na cały polski internet i inne media. Ale fajnie się mówi, przed monitorem, ukarać, skazać, niech dostanie za swoje ale tak na prawdę jestem ciekaw ilu z Was ma pojęcie o czym mówią.
Można
Chłopak ma 16 lat, rozumiem, że każdy z Was był w takim wieku i był po prostu idealny?.
Nie znacie go, nie wiecie jaki jest na codzień, nie licząc tego filmu, gdzie "szpanował" (w tym wieku takie coś, jest niemal, że normalne, a że żyje na wsi, ma taką maszynę pod ręką i bezpronnego kotka, śmiejącego się kolege z kamerką... wyszło, jak wyszło, nie popieram, ale próbuję usprawiedliwić). Może jego psychika jest bardzo słaba, nie macie zielonego pojęcia co w tej chwili jest w jego głowie, wydaje się, wam, że naprawiacie świat?, tak, ocaliliście kotka, ale skoro nie znacie tego chłopaka to skąd wiecie, że nie wyrządziliście mu krzywdy?. Wątpię abyście mieli tego świadomość, jakie to wydarzenie może mieć na niego wpływ, kontakt z policją, przerażenie, rozejście się wieści na cały polski internet i inne media. Ale fajnie się mówi, przed monitorem, ukarać, skazać, niech dostanie za swoje ale tak na prawdę jestem ciekaw ilu z Was ma pojęcie o czym mówią.
Można
5 lat temu zdałem za 1 razem na B
Jeśli ktoś powie, że wtedy było łatwo, albo, że miałem szczęście co do pogody, zdrowia rodziny egzaminatora, smaku jego porannej kawy, ogólnego jego samopoczucia i rozłożenia gwiazd na niebie na przeciwnej półkuli to powiem, że w zeszłym roku zdałem A za 1 razem.
Kobitka