Podejmuje się wyzwania minimalizacji przegrywu ( bo wyjść nie dam rady). 2 lata sobie na to daje. Jaki chciałbym być po tych dwóch latach, co chciałabym osiągnąć?
1. Nie oglądać pornografii, nie walić konia kilka razy dziennie. 2. Nie korzystać z usług prostytutek. 3. Zrobić forme i kondycję. 4. Wyjść z uzależnienia od cukru i fast foodów, jeść zdrowo. 5. Przestać korzystać z wykopu, jbzd, sadistica, Instagrama, fb 6. Zacząć poprawiać/ poprawić
Dam sobie 2 lata na eksperyment zminimalizowania przegrywu. Karty jakie dostałem to wzrost 174cm, słaba morda, nadwaga, #!$%@?, nerwica, fobia społeczna, może autyzm, słabe włosy. Więc będzie to duże wyzwanie.
Dużo zalezy od tego co w głowie, skoro czasem widuje jakieś pary gdzie facet jest niższy czy jakiś wadliwy to czemu #!$%@? mnie by się nie miało udać..
Tak ogólnie kontakty międzyludzkie najbardziej przyczynią się do zminimalizowania przegrywu, więc na to będzie
Ciągle czuję coś w gardle, jakiś dyskomfort jakby mi coś utknęło. Oprócz tego wymacałem ruchomego miękkiego guzka nad jabłkiem adama. Innego guzka małego twardszego mam na żyle z boku szyji. Muszę umówić się do laryngologa. Jeśli to rak i zostało mi niewiele czasu... to żałuję że tak marnowałem swoje życie #przegryw #blackpill
#!$%@? skoro kiedyś udało mi się doprowadzić do znajomości z alternatywkami to czemu nie umiem tego powtorzyć. Zamknąłem sie w norze z kompleksami i żyje w izolacji, czuje że marnuje życie.
Chociaż wiekszosc moich znajomośck kończy się destrukcyjnie. Albo mnie zdradzają albo robią coś co mnie prowokuje. Potrzebuje jakiejś szarej myszki najlepiej ze fobia społeczna albo schizofrenią, takiej przy której nikt by się nie kręcił.ale chyba takich nie ma
wiem że już zawsze będzie źle mimo tego że mam 22 lata. Życie na marginesie- oto efekt bycia brzydkim i niskim. Widzę jak jestem dyskryminowany. Do innych same zagadują, chętnie rozmawiają- mnie unikają, wiem że się brzydzą. Tak sama w komunikacji miejskich żadna koło mnie nie siada. Czasem się gapią ukradkiem na zdeformowaną mordę incela. Obrzydliwy swiat i ludzie... co to za życie mi się wylosowalo ja #!$%@?
W każdym towarzystwie wychodzę na pajaca, debila, nieogara, zawsze każdy wyczuwa we mnie tą siedząca #!$%@? i kończy się kpinami. W KAŻDYM TOWARZYSTWIE, nie ważne ile razy bym nie zaczynał na nowo, w nowym miejscu z nowymi ludźmi. To pewnie głównie przez szpetny ryj i niski wzrost. Chad który by się tak zachowywał to nie miałaby problemów.
Podstawowe problemy związane z neetem, czy są jeszcze jakieś? Nie chodzi mi o takie typu nadmiar wolnego czasu itd. tylko konkretne praktyczne zagadnienia 1. Brak stałego źródła dochodu 2. Brak ubezpieczenia zdrowotnego
Mam nadzieję że Julka z roku wyczuła oziebienie z mojej strony i niech się lepiej przyzwyczai. To konsekwencje nazwania mnie niskim. No i nie oddam jej 3 zł za wodę.
Kontekst: Wracamy se i smieszkuje że mam geny Napoleona. A ona mówi wtedy ze myślałam że powiesz że masz geny Napoleona bo jesteś niski.
Gadałem z julkami i coś tam smieszkowalem o Napoleonie a jedna powiedziała że jestem niski jak Napoleon i rechotać zaczęły... a już było dobrze. Trzeba się zdystansować od tych suk. Nienawidze ich, chyba się przeniose. Już #!$%@?ć te studia, na neetcie bym sobie całe dnie pracował na działce w spokoju bez prześladowań i wyśmiewania przez ludzi tfuu...
✨️ Obserwuj #mirkoanonim Czy sponsorowanie lasek jest złe? Mam na myśli stawianie jakiegoś jedzenia, wyjazdy, itp. Nie mówię tu o jakiś top laskach i luksusach ale bardziej takich, dla których wyjście na sushi to już coś :P. Problem jest taki, że jestem przegrywem bez szans na znalezienie kogoś i prawie całe życie przesiedziałem w domu. Dla mnie takie wyjście z dziewczyną to jak terapia - wychodzę do ludzi, w fajne miejsca i